Zakopane: Policjanci pobili 18-letniego wolontariusza z Ukrainy?

i

Autor: materiały policji

Zakopane: Policjanci pobili 18-letniego wolontariusza z Ukrainy? „Zachowywał się agresywnie”

2021-05-29 18:23

18-letni wolontariusz z Ukrainy został pobity przez policjantów, gdy kwestował przed Biedronką w Zakopanem. 18-latek twierdzi, że funkcjonariusze kopali go po głowie i złamali mu palec. Policjanci tłumaczą się, że mężczyzna nie wykonywał ich poleceń i zachowywał się agresywnie. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, wyjaśnienia sprawy będzie się domagał konsul generalny Ukrainy.

W czwartek wieczorem przed jednym z zakopiańskich sklepów sieci Biedronka 18-letni Dima z Ukrainy zbierał pieniądze na rzecz fundacji Beneficjum. Jak informuje w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” pełnomocnik fundacji Wioletta Czajka, w pewnej chwili kierownik sklepu wezwał policję, by przegoniła wolontariusza. Z informacji przekazanych przez sieć "Biedronka", wynika, że policję wezwano po wielokrotnych prośbach klientów.

- Kierowniczka sklepu wezwała policję po ponawiających się prośbach klientów placówki. - informuje "Super Express" Bogumił Stawarz, kierownik operacji i sprzedaży w sieci Biedronka, odpowiedzialny za sklepy w Zakopanem.

Funkcjonariusze, którzy przyjechali na interwencję mieli zachowywać się agresywnie i brutalnie poturbować nastolatka.

- Rzucali rasistowskimi hasłami typu „wyp*** do Ukrainy" Wolontariusz nagrał ich zachowanie. Gdy policjanci zorientowali się, że ich nagrywa, wyrwali mu telefon z ręki, jednocześnie łamiąc mu palec - mówi „Wyborczej" Wioletta Czajka. - Jeden z policjantów przycisnął go kolanem na wysokości szyi. Wolontariusz miał wtedy problemy z oddychaniem, dusił się. Następnie zaciągnęli go radiowozu, gdzie usunęli mu z telefonu nagrania i zdjęcia. Na koniec wypisali mu mandat na 200 zł za zakłócenie porządku i powiedzieli, że jak im nie zapłaci, to go deportują.

Według relacji pokrzywdzonego, policjanci mieli go brutalnie pobić, kopiąc go m.in. po głowie. 18-latek złożył już w krakowskiej Komendzie Wojewódzkiej Policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zakopiańskich funkcjonariuszy.

Odmienną wersję wydarzeń przedstawiają policjanci. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” tłumaczą, że wolontariusz nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy i zachowywał się agresywnie. Zaprzeczają też, jakoby kopali mężczyznę.

Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie zapowiedziała wyjaśnienie zachowania zakopiańskich funkcjonariuszy. Zabezpieczony został już m.in. sklepowy monitoring. Wyjaśnienie sprawy zapowiedział też konsul generalny Ukrainy, z którym spotkały się władze fundacji Beneficjum.

Wyprzedzał na zakazie, zderzył się czołowo i dachował

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki