Zakopane. Turyści oszukiwani na oscypkach? Były restaurator zdradza całą prawdę! "Liczy się tylko pieniądz"
Jak informuje program "Uwaga", emitowany na antenie TVN, nawet 70 procent sprzedawców oscypków w Zakopanem może oszukiwać turystów na tym serze. Tak uważa były menedżer jednej z restauracji na Krupówkach, która zdradza, do czego posuwają się sprzedawcy, byle tylko zarobić pieniądze. Według jego informacji, cały proceder polega na farbowanie serów wywarem z z herbaty bądź kawy, dzięki czemu sprawiają one wrażenie, że były wędzone. Te oscypki, na które nie znajdzie się żaden nabywca, trafiają do zamrażalnika. - Liczy się tylko pieniądz - mówi w rozmowie z "Uwagę" mężczyzna. Oryginalny ser powinien mieć kształt dwustronnego stożka i być produkowany z mleka owczego (przynajmniej 60 procent). W to miejsce turyści mają otrzymywać oscypki o innym składzie i, co gorsza, krótszym terminie, w którym należy je spożyć. Ich kontrolą zajmuje się Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, ale zdaniem byłego restauratora z Krupówek, to za mało.
Dalsza część tekstu pod wideo.
- Robią dalej swoje i oszukują ludzi. Nieraz zdarza się, że mają dwa towary. Jeden prawdziwy, drugi fałszywy. W momencie kontroli wyciągają właściwy towar - mówi "Uwadze" mężczyzna.
Czytaj też: Znaleźli w saunie martwego 32-latka z Krakowa. Tajemnicza śmierć w Kamienicy
Jak informuje "Uwaga", sposobami na to, by nie dać się oszukać, jest proszenie sprzedawcy o certyfikat. Oscypek jest od 2008 r. na liście polskich wyrobów regionalnych w Unii Europejskiej, co wiąże się z tym, że jego nazwa jest strzeżona. Poza tym zawsze można też sprawdzić etykietę, gdzie musi się znajdować informacja o producencie, wykazie składników i terminie ważności. Reporterzy "Uwagi" oddali próbki sera pobrane na straganach, kupione w internecie i prosto z bacówki do laboratorium Uniwersytetu Jagiellońskiego. Najgorsze byłe te pierwsze, które poddano tylko procesowi odymiania, a w większości próbek dominowało mleko... krowie. Trudno, żeby było inaczej, skoro Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych nie sprawdza oscypków pod kątem ilości mleka owczego, ale liczy zwierzęta w stadzie, szacując, ile sera może wyprodukować baca. Unijne certyfikaty posiada tylko 22 z szacunkowej liczby ponad 100 baców, którzy wyrabiają oscypki.