Dom przy ul. Jagiellońskiej na pierwszy rzut oka nie wygląda inaczej, niż inne podobne budynki w fazie remontu. Jednak w środę, 30 marca, okazało się, że obiekt ten skrywa mroczną tajemnicę. Robotnicy podczas prac prowadzonych na poddaszu znaleźli zwłoki malutkiego dziecka. - Podczas demontażu konstrukcji pracownicy budowlani ujawnili zawinięte w tkaninę zmumifikowane zwłoki noworodka, które mogą mieć kilka, a nawet kilkanaście lat - mówił Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji. Jak dodał, na miejscu zostały przeprowadzone oględziny, a zwłoki zabezpieczono do sekcji. Będą też badania DNA.
Szczegóły: Horror w Zakopanem. Dom stał pusty, podczas remontu znaleziono w nim zwłoki noworodka
- Pozwolą one ustalić, w jakim wieku było dziecko, czy zostało urodzone martwe, czy żywe - dodaje zastępca rzecznika zakopiańskiej policji st.asp. Krzysztof Waksmundzki. Zdementował on informacje, jakie się pojawiały, iż w obiekt przed pandemią był wynajmowany dla turystów. Policja obecnie sprawdza historię tego budynku i przesłuchuje właścicieli.
Czytaj również: Są wyniki sekcji zwłok dziennikarza TVN. Na jaw wyszły szokujące szczegóły! Ciarki przechodzą po plecach
Na czas prowadzonych na miejscu czynności remont został wstrzymany. Dzień po makabrycznym odkryciu robotnicy mają już możliwość powrotu na miejsce pracy. Jeśli tak się stanie, z pewnością będą musieli zmagać się ze sporą traumą.