Zalipie to wieś położona około 70 kilometrów od Krakowa. Tradycja malowania ozdobnych wzorów sięga XVIII wieku.
- Pod koniec XVIII wieku izby ogrzewano, rozpalając ognisko w środku pomieszczenia. Ściany bardzo szybko szarzały, wnętrze stawało się zakopcone i ponure. Gospodynie pokrywały zabrudzone miejsca wapnem, tworząc tzw. packi, czyli jasne plamy. Najczęściej do malowania używały pędzli prosianych, wykonanych ze słomy prosa. Czasami posługiwały się również gałązkami brzozy lub wierzby. Kiedy w izbach pojawiły się piece, które odprowadzały dym do komina, czyste ściany stały się tłem kolorowych dekoracji - opisuje portal podroze.pl.
Zwiedzanie Zalipia wcale nie jest takie łatwe! Malowanych domów trzeba się trochę naszukać. Są rozrzucone po całej wsi.