To miał być ostatni Marsz Równości w 2019 roku. Decyzją Ludomira Handzla, prezydenta Nowego Sącza zgromadzenie się nie odbędzie. To pierwsza taka decyzja wydana przez lokalne władze w Małopolsce.
Polecany artykuł:
Zawiadomienie o zamiarze zorganizowania Marszu Równości wpłynęło do sądeckiego magistratu 6 września. Jako główny cel zgromadzenia podano zamanifestowanie poparcia dla postulatów ruchu LGBTQ (lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i queerowych), a uczestnicy mieli w ciągu dnia przejść ulicami Nowego Sącza.
Okazało się jednak, że tego samego dnia na trasie przemarszu tj. na części terenu Starej Sandecji zostanie ustawiony namiot cyrkowy. To jednak nie przeszkadzało, by wydać zgodę dla procesji różańcowej do pięciu kościołów oraz Marszowi dla Życia i Rodziny.
- Z informacji uzyskanych z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu dot. przebiegu procesji różańcowej oraz Marszu dla Życia i Rodziny, jak również ze zgłoszenia dokonanego przez Stowarzyszenie Queerowy Maj wynika, że obydwa przemarsze odbywać się będą całą szerokością dróg wskazanych przez organizatorów wraz z przyległymi chodnikami. Powyższa okoliczność, w połączeniu z faktem, iż przedmiotowe przemarsze, skupiające tak liczną grupę uczestników, przeprowadzane będą w tym samym czasie na pokrywającej się w znacznym stopniu trasie, powoduje, że wysoce prawdopodobnym jest dojście do fizycznego kontaktu pomiędzy uczestnikami poszczególnych zgromadzeń, co z kolei spowodować może zagrożenie życia lub zdrowia ludzi (w szczególności w odniesieniu do uczestników zgromadzeń) albo mienia w znacznych rozmiarach. Do takich negatywnych zdarzeń dochodziło w tym roku na terenie całego kraju - poinformował w swojej decyzji Prezydent Nowego Sącza, Ludomir Handzel.
Polecany artykuł:
Dodatkowo w uzasadnieniu podano, że są to przemarsze, które mają promować znacznie różniące się od siebie poglądy, co może spowodować fizyczne konfrontacje i zakłócić bezpieczeństwo uczestników przemarszów i osób postronnych (całą decyzję Prezydenta Handzla można przeczytać tutaj).
Artur Maciejewski ze Stowarzyszenia Queerowy Maj, współorganizator sądeckiego marsz równości w rozmowie z Gazetą Wyborczą zaznacza, że to wyraźny sygnał.
- Jest nam po prostu przykro. Prezydent Nowego Sącza swoim stanowiskiem dał bardzo czytelny sygnał, że w mieście nie ma miejsca dla osób LGBT. Tolerancja i równość dzisiaj przegrały - powiedział.
Oprócz Marszu Równości zakaz otrzymał również przemarsz mający być kontrmanifestacją dla pochodu LGBT pod nazwą "Rodzina jako siła narodu".
Maciejewski w rozmowie z GW zaznaczył też, że Prezydent Nowego Sącza postawił znak równości między społecznością LGBT a faszystami. Między tymi dwoma środowiskami na środku umieścił kościół, który ostatnio regularnie atakuje osoby LGBT, używa mowy nienawiści, ale ten jest w Polsce ponad prawem - czytamy na stronie internetowej dziennika.
Złożyliśmy rezygnację
Organizatorzy złożyli odwołanie i czekają na decyzję. Do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu (w piątek) przed godziną 13 wpłynęło odwołanie organizatorów Marszu Równości w Nowym Sączu od decyzji prezydenta miasta, który zakazał jego organizacji.
Decyzja prezydenta Nowego Sącza bardzo nas zdziwiła - mówi organizatorka marszu Magda Dropek.
Władze miasta i biuro prasowe prezydenta sprawy komentować nie chcą. I Marsz Równości był planowany na niedzielę, 6 października. O całej sprawie został tez poinformowany Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar.