Okazja czyni złodzieja. Przekonał się o tym mieszkaniec osiedla Nowy Przewóz na Płaszowie. Pan Jarosław Stec i jego żona przeżyli chwile grozy, gdy w pewnym momencie około godziny 18:00 ktoś zaczął energicznie szarpać za ich klamkę do drzwi wejściowych. Pan Jarosław uważa, że to nie była pomyłka tylko celowe działanie.
Czytaj też: Kraków: Do sieci trafiło nagranie ataku nożownika na placu Szczepańskim! [WIDEO]
- Dwu-trzykrotnie zaczął szarpać, poruszać klamką od naszych drzwi wejściowych do mieszkania. Udałem się pod drzwi, spojrzałem przez wizjer, było ciemno nikogo nie było, usłyszałem jedynie dźwięk zamykanej windy - mówi mieszkaniec.
Pan Jarosław opisał zdarzenie w mediach społecznościowych i szybko się okazało, że wielu mieszkańców Płaszowa miało podobne sytuacje. Policja potwierdza, że tego typu włamania się zdarzają:
- Były takie przypadki, że rodzina, nawet nie śpiąc tylko siedząc w pokoju czy w kuchni, nie orientowała się, że do ich mieszkania weszła jakaś nieznana osoba i ta osoba w tej chwili znajduje się w przedpokoju. Zabierała torebki, pozostawione portfele i nawet odzież: kurtki czy obuwie - mówi Anna Zbroja-Zagórska z Małopolskiej Komendy.
Niestety, samo ruszanie czyjąś klamką nie jest przestępstwem. Policję można wzywać dopiero, gdy ktoś próbuje drzwi wyłamać lub ewentualnie jest zamaskowany. W każdym innym przypadku służby po prostu zalecają czujność.
Czytaj też: Rady dla molestowanych dzieci: "Potraktuj go z szacunkiem". Kontrowersyjny poradnik w szkołach podstawowych
Posłuchaj naszego materiału: