Kraków. Brutalne zabójstwo kochanka "krwawej Oli". Kobiecie pomógł zdradzany mąż
Od makabrycznej zbrodni w Krakowie mija właśnie okrągły rok. 3 września 2022 r. zamordowany został 27-letni Erwin P., którego ciało zostało odnalezione nazajutrz, w krzakach przy torach kolejowych na ul. Chełmońskiego. Mężczyzna zginął w wyniku ciosów zadanych mu nożem, między innymi w okolice głowy. Był całkowicie zaskoczony agresją napastnika. Nie spodziewał się ataku, ponieważ w ustronne miejsce został zwabiony przez swoją kochankę Aleksandrę S. Para doczekała się nawet dziecka, choć kobieta jeszcze nie rozwiodła się z mężem Adrianem S. Jak się później okazało, nie zamierzała zrywać znajomości ze ślubnym, a wręcz przeciwnie. Zdradzany mąż był jej wspólnikiem przy dokonaniu zbrodni. Adrian S. używając siły fizycznej doprowadził zaskoczonego Erwina P. do stanu całkowitej bezradności, a następnie bez żadnych skrupułów pozbawił go życia przy pomocy ostrego narzędzia. Widok martwego ciała kochanka na "krwawej Oli" nie zrobił wielkiego wrażenia. Kobieta pomogła mężowi w ukryciu zwłok.
Tak chciała ukryć zabójstwo kochanka. Jego życie wyceniła na 1000 złotych
Po zbrodni Aleksandra zachowywała się niezwykle cynicznie. Zamordowanemu Erwinowi P. wysyłała SMS-y z troskliwymi pytaniami o jego nieobecność w domu. Tak chciała zmylić śledczych i oddalić od siebie ewentualne podejrzenia o udział w zbrodni. Nie zadbała jednak o wyczyszczenie mieszkania. Tam funkcjonariusze znaleźli między innymi zakrwawione buty, pocięte karty SIM oraz artykuły spożywcze, które odpowiadały zakupom widniejącym na paragonach znalezionych w miejscu ujawnienia zwłok. Zakupy te zrobił przed śmiercią Erwin P. Z kolei Adrian S. został zatrzymany przez policjantów w pociągu. W trakcie przeszukania mężczyzny zabezpieczono między innymi nóż i pieniądze w kwocie ponad 700 złotych, które były pozostałością sumy otrzymanej od żony za zabicie jej kochanka. "Krwawa Ola" wyceniła życie Erwina P. na 1000 złotych. W tej sprawie do sądu trafił akt oskarżenia skierowany przeciwko Aleksandrze oraz Adrianowi S. Obojgu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: