W role dwóch chasydów niosących "Deskę Ostatniego Ratunku" wcielili się Wacław i Lesław Janiccy. Jako Żyd Wieczny Tułacz wystąpił Jan Książek. Aktorzy pokazali scenę wzorowaną na projekcie rzeźby, której Kantor nigdy nie ukończył. - On już nie zdążył tego zrobić. Miał materiał, wszystko, ale nie zdążył - mówi Jan Książek. "Żywe pomniki" pojawiają się na Kanonicznej co roku, od pierwszej rocznicy śmierci Tadeusza Kantora.
Polecany artykuł:
"Rzeźbom" przyglądali się przechodnie i osoby związane z artystą. - Poznałem Tadeusza Kantora po tym, jak wyrzucili mnie ze szkoły aktorskiej. On się zainteresował tym, dlaczego mnie wyrzucili. Chciał, żebym pracował w teatrze. Przyszedłem na dwie próby "Umarłej klasy", bo wtedy akurat to robiono. Po dwóch próbach wyszedłem stamtąd. On tak strasznie wydzierał się na aktorów, był tak okrutny, że nie dałem rady. Bardzo żałuję, ponieważ zobaczyłbym cały świat - wspomina Marek Stremecki, dzienniakarz.
Tadeusz Kantor był reżyserem, malarzem, scenografem, grafikiem. Założył teatr awangardowy Cricot 2. Więcej na temat Kantora i jego sztuki można się dowiedzieć odwiedzając Cricotecę, której siedziba znajduje się przy ulicy Nadwiślańskiej 2-4.
Posłuchaj materiału Marcela Wandasa, reportera Radia ESKA: