Dziennikarka o2.pl skontaktowała się z grzyboznawcą i autorem bloga nagrzyby.pl, aby porozmawiać o sytuacji w lesie. Mężczyzna był akurat na wyprawie w okolicach Budzowa, jednak efekt jego poszukiwań był niezadowalający. – Jest zastój, także nic nie znalazłem – przyznał w rozmowie z portalem.
Zobacz: Na pewno robiliście to kiedyś w lesie. To przyjemne i zabawne, jednak konsekwencje są nieodwracalne
Jak podkreślił w rozmowie, doniesienia o "wysypie grzybów" są przesadzone. Obecnie w lasach pojawiają się dosłownie pojedyncze egzemplarze. – Koszami o tej porze nikt nie będzie zbierał – zaznacza pan Wiesław i dodaje, że podczas wyprawy do lasu spotkał miejscowego grzybiarza, któremu udało się znaleźć "trzy borowiki ceglastopore na cały las".
Niestety te doniesienia zasmucą wszystkich grzybiarzy, którzy liczyli na pierwsze w tym roku grzybobranie. Zdaniem grzyboznawcy, na większe zbiory w majówkę raczej nie ma szans, ponieważ do wzrostu grzybów potrzebna jest nie tylko wilgoć, ale i odpowiednia temperatura. - W miejscach najbardziej nasłonecznionych, ciepłych, grzyby zaczęły rosnąć, ale przy tych temperaturach jest zastój i dopiero jak się ociepli, to będzie szansa na pojawienie się kolejnych grzybów – mówi na łamach o2.pl Wiesław Kamiński.