"Jest nam wszystkim bardzo ciężko, ale Teatr działa nadal". Zespół krakowskiego Teatru Bagatela wydał publiczne oświadczenie w związku z oskarżeniem dyrektora placówki o molestowanie seksualne i mobbing przez co najmniej 16 kobiet. Wicedyrektor Renata Derejczyk zapewnia, że prawie wszystkie planowane spektakle się odbędą, także przy udziale tych aktorek, które oskarżają dyrektora.
Polecany artykuł:
- Normalną koleją rzeczy jest, że budowanie kolejnych obsad będzie następowało wspólnie z reżyserem, ale bez pomijania tych osób, bo są one normalnymi członkami naszego zespołu aktorskiego - mówi.
Jedyna premiera, która się nie odbędzie to spektakl w reżyserii dyrektora Henryka Schoena. Aktor Teatru Dariusz Starczewski podkreśla, że nic nie mogło zespołu przygotować na to co się stało.
- Nie ma żadnych jednostek, żadnych osób, które mogą rozmawiać na ten temat. Nie ma również żadnych szkoleń na temat tego jak takie zachowania zauważać, bo przecież do tego się to sprowadza prawda? Żyjemy w jakimś ekosystemie, chodzimy na premiery, witamy się z ludźmi. Nie wystarczy to co jest teraz - opowiada aktor.
Przypomnijmy, że według pokrzywdzonych kobiet Dyrektor Schoen miał wkładać im język do ust i uszu, lizać je po szyi i twarzy, całować oraz klepać po pośladkach, oczywiście bez ich zgody. Teatr jest instytucją miejską, więc aktorki poinformowały o sprawie prezydenta miasta. Ten zgłosił sprawę do prokuratury i zawnioskował aby ta zawiesiła dyrektora w obowiązkach. List do Prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego z prośbą o interwencję podpisało 9 pracownic, ale obecnie do oskarżeń przyłączyło się kolejnych 7. Nieoficjalnie mówi się, że molestowanych kobiet mogło być nawet 30.
We wtorek krakowska prokuratura rozpoczęła przesłuchania 9, z 16 kobiet oskarżających dyrektora Schoena o molestowanie i mobbing. Sam dyrektor poszedł na urlop i będzie przebywał na nim co najmniej do stycznia.