Tragiczny wypadek w Wolbromiu (pow. olkuski) w Małopolsce. Czterech mężczyzn wpadło do wody, po tym, jak załamał się pod nimi lód na stawie. Jeden z nich, 18-latek, zdołał się wydostać i przeżył. Pozostali trzej niestety zmarli. Na nic zdały się dramatyczne starania strażaków, którzy walczyli z czasem i lodowatą wodą o życie każdego z trzech młodych mężczyzn. Tylko jeden z czterech zdołał się uratować. Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie.
Informację o śmierci trzech młodych mężczyzn, pod którymi w poniedziałek załamał się lód na stawie w Wolbromiu potwierdził rzecznik małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej. Przeżył tylko 18-latek – jemu udało się wyjść z wody o własnych siłach. Drugiego z mężczyzn udało się wyciągnąć ze stawu na początku akcji ratunkowej, ale reanimacja nic nie dała. Na pomoc dla dwóch mężczyzn, którzy zostali w wodzie dłużej, było już za późno.
Gdy strażacy przyjechali na miejsce tragedii, na powierzchni stawu nikogo nie było już widać. Najmłodszy z mężczyzn zdołał się uratować. Drugiego wyciągnięto na brzeg. Zaczęła się walka o jego życie – dramatyczna i długa. Reanimacja trwała półtorej godziny. Po tym czasie lekarz stwierdził zgon młodego chłopaka. Na pomoc dla jego dwóch kolegów też było za późno. Wszyscy byli młodzi, mieli przed sobą całe życie…
Polecany artykuł:
Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie na stawie w Wolbromiu przy ul. Pod Lasem. Trzej mężczyźni wydobyci z wody, których nie udało się uratować, byli w wieku 19, 24 i 28 lat. – Niewykluczone, że weszli na lód w poszukiwaniu psa – przyznają strażacy. Okoliczności tragedii bada teraz policja i prokuratura.