Właściciela firmy policjanci mieli na oku od dłuższego czasu. Po otrzymaniu zezwolenia od prokuratury przystąpili do kontroli. Brał w niej udział inspektor sanitarny. Kontrola potwierdziła podejrzenia policji.
W związku z rażącym naruszeniem procedur, powiatowy lekarz weterynarii natychmiast zdecydował o utylizacji 4 ton mięsa. Jak zapewniają policjanci, do tej pory nie było sygnałów o zatruciach produktami pochodzącymi z nielegalnej ubojni.
Na miejscu oprócz mięsa znaleziono chłodnie, wędzarnie i inne maszyny do obróbki. Ubojnia została zamknięta. Jej właściciel usłyszał zarzut narażenia na utratę życia lub zdrowia. Grożą mu 3 lata więzienia.
Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: