Tatrzański Park Narodowy przypomina, aby nie karmić dzikich zwierząt w Tatrach
W polskich Tatrach żyje wiele niezwykłych gatunków zwierząt. Niektóre z nich znajdują się pod ścisłą ochroną. Dlatego turyści, udając się na wyprawę w góry, powinni mieć świadomość, że nawet kiedy zobaczą na szlaku jelenia czy kozicę, nie powinni się do nich zbliżać, a przede wszystkim, nie powinni ich dokarmiać. Dzikie zwierzęta w Tatrach są przyzwyczajone do częstej obecności człowieka i coraz częściej podchodzą do ludzi, skuszone zapachem jedzenia, które zabieramy ze sobą na wyprawę. Tatrzański Park Narodowy niejednokrotnie podkreślał, jak ważne jest, żeby nie pozostawiać po sobie resztek, a już na pewno nie dawać naszego pożywienia zwierzętom.
Dlaczego tak ważne jest, aby nie dokarmiać dzikich zwierząt w Tatrach? Kiedy mają ułatwiony dostęp do żywności pozostawianej przez ludzi na szlaku, przestają one samodzielnie szukać pokarmu. To upośledza ich życie zgodnie z naturą i sprawia, że coraz częściej podchodzą do ludzkich siedzib, licząc, że znajdą tam jedzenie. Ponadto istnieje ryzyko, że jeśli zwierze przesiąknie ludzkim zapachem, może zostać odrzucone przez swoje stado. Wówczas jego szansę na przeżycie w dziczy drastycznie maleją.
Kruki grasują w Tatrach. "Gang" ukradł turyście kabanosy z plecaka
O tym, że dzikie zwierzęta potrafią wykazać się ogromnym sprytem, wiadomo od dawna. Latem turyści często informowali o lisku, który nie boi się ludzi, chętnie do nich podchodzi i próbuje wykraść im pożywienie. Okazuje się, że tatrzańska fauna staje się coraz bardziej zorganizowana. Maciek Wójcik, znany na Instagramie jako @oficjalnie_macko opowiedział o przygodzie z krukami. Jak sam przyznał na nagraniu, instruktor przestrzegał go przed tymi ptakami, grasującymi w Tatrach. Okazuje się bowiem, że kruki są bardzo inteligentne i bez problemu potrafią otworzyć plecak i przywłaszczyć sobie jego zawartość. Tak też stało się w przypadku turysty. Jak opowiedział na nagraniu, ptaki ukradły z jego plecaka kabanosy i draże.
— Co za mendy. Nasz instruktor nas oczywiście ostrzegał, ale kto by uwierzył, że to prawda… A tu się okazało, że w ciągu 2 godzin kruki przyleciały, otworzyły sobie kieszenie w plecakach gdzie czuły jedzenie i zrobiły sobie ucztę. Draże, kabanosy, otworzony nóż… Czy trafiłeś już na Gang Kruka w Tatrach? — czytamy w komentarzach pod nagraniem.