Grób syna Sylwii Peretti zmienił wygląd. Czerwone róże, lilie i znicze
Czerwone róże w czarnym wazonie i lilie - to m.in. nowe elementy na grobie syna Sylwii Peretii, który zginął w wypadku w Krakowie, informuje Fakt.pl. Pogrzeb 24-latka odbył się 21 lipca br, czyli niespełna tydzień po tragicznym zdarzeniu. W nocy z 14 na 15 lipca kierowca jechał razem z trzema innymi mężczyznami renaultem meganem, gdy auto wypadło z drogi przy moście Dębnickim w Krakowie, po czym dachowało i rozbiło się o betonowy mur. Wszystkie osoby znajdujące się w pojeździe, w tym syn celebrytki, zginęły na miejscu. Kilka dni po uroczystościach pogrzebowych 24-latka, który spoczął na cmentarzu Grębałowskim, doszło do dewastacji jego nagrobka, do której przyznał się 41-latek. Usłyszał już w tej sprawie zarzuty.
Jak informuje Fakt.pl, po ww. zdarzeniu na grobie mężczyzny nie ma już śladu, bo wygląda on na zadbany. Zniknęło większość kwiatów i zniczy, które przykryły nagrobek swoistym dywanem. Oprócz świeżych róż i lilii stoi tam sześć dużych zniczy i grupka mniejszych, w kolorze srebrnym, ustawionych w rządku na przedzie grobu.