Strażacy przerywają akcję ratunkową. Drugi dzień bez wyłowionego ciała z rzeki
Strażacy w poniedziałek, 20 lutego, w okolicach godziny 14:30, rozpoczęli akcję ratunkową na rzece Poprad. Przechodzień na odcinku Barcice – Stary Sącz zauważył zwłoki dryfujące w wodzie. Od razu poinformował o tym służby. Wszyscy zostali postawieni na równe nogi! Na miejscu, które zostało opisane w zgłoszeniu, pojawiły się wszystkie służby: policja oraz strażacy.
– Pomimo działań, które prowadziliśmy w obrębie rzeki, nie udało nam się zlokalizować osoby dryfującej na rzece. Zakończyliśmy swoje działania i przekazaliśmy sprawę policji. To od nich będzie zależało, czy jutro akcja zostanie kontynuowana – mówił w rozmowie z „Super Expressem” w poniedziałek bryg. Marian Marszałek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Jak podaje Dobry Tygodnik Sądecki, drugi dzień również zakończył się fiaskiem. – Dzisiaj (21.02 red.) były prowadzone bardziej działania poszukiwawcze, ale również nie przyniosły one efektów i zostały zakończone. Przeszukano odcinek od mostu w Kurowie do obwodnicy północnej Nowego Sącza i od mostu w Kurowie w górę do Jeziora Rożnowskiego. Dalsze działania będą podejmowane zgodnie z pragmatyką policyjną – dodaje w rozmowie z tygodnikiem bryg. Marian Marszałek.
Redakcja zapytała rzecznika straży o zasieki, które mogłyby powstrzymać uciekające wraz z nurtem rzeki ciało. – Nie mamy takiej możliwości – sprzętu, aby na tak szybkim nurcie rzeki ustawić zasieki, czy cokolwiek. Wszystko, co ustawilibyśmy w poprzek rzeki, zostałoby pozrywane – dodał bryg. Marszałek.
Listen on Spreaker.