Zawoja. Szokujący atak na kobietę z pięcioletnią córeczką
Do wstrząsającego zdarzenia doszło pod koniec września we wsi Zawoja pod Suchą Beskidzką. Obywatelka Ukrainy szła ze swoją pięcioletnią córeczką, z którą rozmawiała w ojczystym języku. Nie spodobało się to dwóm mężczyznom, którzy siedzieli na przystanku. Chyba jednak nikt się nie spodziewał, że zaatakują dziewczynkę w tak haniebny sposób.
- Rzucali w dziecko puszkami od piwa, a gdy zaczęło płakać podeszli i krzyczeli do dziewczynki, że jest "ukraińską k...", że powinna się wstydzić, bo jest śmieciem dlatego, że ma ukraińską mamę. Kobiecie grozili śmiercią – zrelacjonował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na swoim Facebooku, który pierwszy opisał sprawę.
Na miejsce wezwana została policja, ale agresorzy uciekli. - Obywatelka Ukrainy w rozmowie z policjantami przekazała, że spacerując ze swoją córką została zaatakowana słownie przez siedzących na przystanku dwóch mężczyzn. Agresorzy w sposób wulgarny zwracali się do kobiety i jej dziecka, komentując ich pochodzenie - relacjonuje asp. szt. Wojciech Copija, rzecznik policji w Suchej Beskidzkiej.
Następnego dnia po zdarzeniu sprawcy zostali namierzeni. Okazało się, że za napaścią na pięcioletnie dziecko stoją 47-letni i 59-letni mieszkańcy wsi. - Mężczyźni usłyszeli zarzuty publicznego znieważenia na tle narodowościowym. Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych – dodaje asp. szt. Wojciech Copija.
Za popełnione przestępstwo grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.