Głośna sprawa

Adwokat Paweł K. zszokował słowami o trumnie na kółkach. Sąd zajmie się sprawą śmiertelnego wypadku

W poniedziałek (27 lutego) Sąd Rejonowy w Olsztynie ponownie zajmie się sprawą łódzkiego adwokata Pawła Kozaneckiego (mężczyzna wyraził zgodę na podawanie danych i publikację wizerunku) Mecenas jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. Sprawa stała się głośna, gdy adwokat powiedział, że ofiary jechały "trumną na kółkach".

Adwokat Paweł K. przed sądem. Początek procesu 27 lutego

Sąd w Olsztynie próbował rozpocząć sprawę adwokata Pawła K. w połowie lutego, ale było to niemożliwe z powodu śmierci najbliższej osoby oskarżonego. Pełnomocnik Pawła K. mecenas Kazimierz Pawelec poprosił o odroczenie rozprawy. Prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych nie sprzeciwili się temu. Jednocześnie mec. Pawelec poprosił sąd o rozważenie, czy nie powinien rozpoznawać tej sprawy w poszerzonym składzie oraz, aby rozważył zasadność wzywania do sądu świadków. Tym dwóm wnioskom prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych się sprzeciwili.

Na pierwszej rozprawie najwięcej emocji wzbudziła sugestia mecenasa Pawelca, który zasygnalizował, że chciałby utajnienia wyjaśnień Pawła K. Motywował to "ważnym interesem oskarżonego". Prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych byli temu przeciwni podkreślając, że mecenas Paweł K. "sam zainteresował media sprawą".

Adwokat Paweł K. z Łodzi jest oskarżony o to, że 26 września 2021 roku na lokalnej drodze na trasie Barczewo – Jeziorany spowodował wypadek drogowy. Wracający z wesela influencerki mecenas Paweł K. kierował mercedesem. w aucie była też jego rodzina. Według aktu oskarżenia w pewnym momencie oskarżony przekroczył podwójną linię ciągłą, zjechał na przeciwny pas i zderzył się z prawidłowo jadącym z przeciwka audi 80. Dwie podróżujące tym samochodem kobiety - matki młodego małżeństwa - zginęły. W ocenie Prokuratury Okręgowej w Olsztynie mecenas Paweł K. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Śmiertelny wypadek pod Olsztynem. Paweł K. zszokował "trumną na kółkach"

Po wypadku oskarżony powiedział, że ofiary jechały "trumną na kółkach". Nagranie z takim stwierdzeniem zamieścił w internecie. Dodał też, że "niektórzy się cieszą, że kupili auto za 3 tysiące złotych" i doradzał, że lepiej wziąć kredyt lub pożyczyć na lepszy samochód. Mecenas Paweł K. opowiadał o wypadku także w telewizyjnych wywiadach. Wypowiedzi adwokata zbulwersowały opinię publiczną. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta nazwał słowa Pawła K. "szokującymi". Po medialnej burzy mecenas usunął nagranie ze swojego profilu, ale nadal można je znaleźć w sieci. W śledztwie okazało się także, że w organizmie adwokata wykryto śladowe ilości kokainy. Były one jednak zbyt małe, aby prokuratura sformułowała zarzut prowadzenia auta pod wpływem narkotyków. Adwokat Paweł K. pytany w wywiadzie telewizyjnym o obecność narkotyku w organizmie powiedział: "świadomie kokainy nie spożywałem nigdy". W czasie wysyłania do sądu aktu oskarżenia prokuratura informowała, że w sprawie wypadku mecenas Paweł K. nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. On sam występując w telewizji mówił, że nie pamięta momentu wypadku, pamięta ogromny huk i że "wystrzeliły wszędzie poduszki, było ich dużo jak w sypialni". Oskarżonemu Pawłowi K. prokurator nakazał powstrzymywanie się od kierowania autem, nie odebrał mu jednak prawa jazdy. Prokuratura w czasie śledztwa zabezpieczyła majątek oskarżonego o wartości 300 tys. zł.

W połowie lutego miał się rozpocząć proces mecenasa Pawła K. Łódzki adwokat nie pojawił się w sądzie. Zobacz zdjęcia

Sonda
Jak oceniasz działania sądów w Polsce
"Zginęły, bo jechały trumną". Adwokat doprowadził do śmiertelnego wypadku, teraz szokuje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki