![Super Express Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-AdoB-4fwi-WKnx_super-express-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Kontrterroryści na olsztyńskiej starówce. Agresor z zarzutami
Przypomnijmy, że w sobotę (8 lutego) wieczorem na olsztyńskim Starym Mieście na strychu jednej z kamienic zabarykadował się agresywny mężczyzna. Domownicy zawiadomili policję. Rodzina miała założoną niebieską kartę. Osoba zgłaszająca uprzedziła, że agresor może mieć broń, więc na miejsce wezwano dwie brygady kontrterrorystów, którzy siłą weszli na strych - i jak informowała policja - dynamicznie zatrzymali agresora.
O aresztowaniu agresywnego, 49-letniego mężczyzny na trzy miesiące poinformował w rozmowie z PAP prok. Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Prokurator przedstawił mu dwa zarzuty: pierwszy wiąże się ze znęcaniem się od kilkunastu lat nad najbliższymi, partnerką i córkami. Drugi zarzut to mierzenie do policjantów przedmiotem przypominającym broń, by w ten sposób zmusić ich do odstąpienia od czynności.
- powiedział w rozmowie z PAP prokurator Brodowski.
Rzecznik olsztyńskiej prokuratury dodał, że podczas przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do przedstawionych mu zarzutów.
Agresorowi policjanci odstrzelili palec. "Udało się przyszyć"
Rzecznik prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski informował w sobotę PAP, że policjanci oddali strzał, ale zapewniał, że "nikomu nic poważnego się nie stało". Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, policjanci odstrzelili agresywnemu mężczyźnie palec.
Palec został natychmiast zabezpieczony w lodzie i przewieziony razem z zatrzymanym do szpitala. Lekarzom udało się go przyszyć.
- powiedział Daniel Brodowski.
Policjanci przesadzili z reakcją na 49-latka?
To, czy kontrterroryści działali we właściwy sposób będzie przedmiotem śledztwa. - Na ten moment uważamy, że policjanci działali tak, jak wymagała tego sytuacja, że z ich strony wszystko odbyło się jak trzeba, ale oczywiście będziemy to weryfikować - zastrzegł rzecznik prokuratury.
W czasie śledztwa biegły zbada też broń, z której agresywny mężczyzna mierzył do policjantów. Na razie śledczy sądzą, że była to broń gazowa.