Siatkarze AZS po meczu: "Zagraliśmy słabo"
W ostatniej kolejce AZS rozczarował swoich kibiców. Olsztynianie przegrali u siebie 2:3 z drużyną MKS-u Będzin. Nie byłoby może w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że dla ekipy trenera Jakuba Bednaruka była to pierwsza wygrana w sezonie.
Jak akademicy zareagowali na tę porażkę? – Nie starałem się zbyt dużo myśleć o tym spotkaniu – przyznaje Robbert Andringa, przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn.
I dodaje: – Przyjechali do mnie moi przyjaciele z Holandii i spędziliśmy ze sobą sporo czasu, rozmawiając o wszystkim. Było to trochę trudne, gdyż wszyscy wiedzieliśmy, że zagraliśmy słaby mecz. Wizyta moich bliskich choć na chwilę pozwoliła mi zapomnieć o tym, co wydarzyło się w sobotę popołudnie.
AZS kontra mistrzowie świata
Początek sobotniego meczu o godz. 17:30. Zdecydowanym faworytem meczu w Kędzierzynie-Koźlu są gospodarze. ZAKSA z 10 dotychczasowych meczów wygrała 9. Ma 27 punktów i przewodzi w PlusLidze. Indykpol AZS jest szósty i ma 19 "oczek".
Olsztynianie będą musieli przeciwstawić się drużynie złożonej z reprezentantów kraju. Dla Zaksy grają mistrzowie świata: Paweł Zatorski i Aleksander Śliwka, a także znakomicie obcokrajowcy: Francuz Benjamin Toniutti i Amerykanin David Smith.
Czym mogę przeciwstawić się akademicy? Patrząc na statystyki, przede wszystkim blokiem. W czołówce rankingu blokujących PlusLigi są Irańczyk Seyed Mousavi i Czech Jan Hadrava.
Polecany artykuł: