Barczewo. Mówił o "trumnie na kółkach", teraz się modli i przeprasza. Adwokat Paweł K. z oświadczeniem
jak informuje PAP, adwokat z Łodzi Paweł K. przeprasza za swoje wcześniejsze słowa. Mężczyzna jest podejrzewany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Barczewie pod Olsztynem, w którym zginęły dwie kobiety, a ranne zostało 4-letnie dziecko zabrane do szpitala. Według wstępnych ustaleń tamtejszej policji to właśnie K., wracając z wesela znanej influenserki Martyny Kaczmarek, zjechał swoim mercedesem na przeciwny pas ruchu, po czym zderzył się z prawidłowo jadącym audi, którym podróżowały 53- i 67-latka z małym chłopcem. Adwokat z Łodzi opublikował po kilku dniach od zdarzenia w mediach społecznościowych film, w którym odniósł się do kwestii wypadku w Barczewie. Mężczyzna powiedział, że jego ofiary zginęły m.in. przez to, że jechały "trumną na kółkach". Na Pawła K. spadła ogromna krytyka, a wiceminister sprawiedliwości nazwał jego słowa "szokującą wypowiedzią" - Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi wszczęła wobec domniemanego sprawcy wypadku w Barczewie pod Olsztynem postępowanie dyscyplinarne.
Jak informuje PAP, adwokat z Łodzi wydał oświadczenie, w którym przeprasza za swoje wcześniejsze słowa. Paweł k. pisze w nim m.in., że modli się za ofiary wypadku, ich rodziny i bliskich.
- (...) pod wpływem emocji nagrałem relację, w której użyłem niewłaściwych słów. Z całego serca przepraszam za te wypowiedzi rodziny ofiar i wszystkich tych, których moje wypowiedzi uraziły, zbulwersowały, oburzyły - pisze mężczyzna cytowany przez PAP.
Jak dodaje adwokat z Łodzi, nie chciał zrzucać winy za spowodowanie wypadku w Barczewie na jego ofiary, bo poruszały się autem starszej generacji. W tym przypadku było to Audi 80.
Czytaj też: Ledwo stała na nogach, a opiekowała się dzieckiem! Krzyk 4-latki zaniepokoił sąsiadów
Czytaj też: Sąsiad poprosił o papierosa. Gdy go nie dostał, wrócił z nożem!