Biała Piska. Pijany ksiądz spowodował wypadek. 6-latka w ciężkim stanie
Do tego bulwersującego zdarzenia doszło w czwartek (8 grudnia) około godz. 17.00 w miejscowości Drygały, w gminie Biała Piska. Policjanci zajmujący się sprawą ustalili, że osobowa Kia na prostym odcinku drogi, zjechała nagle na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w jadącą z przeciwka Toyotę. Toyotą jechał ojciec z dwiema córkami. Dziewczynki mają 6 i 14 lat. Cała trójka trafiła do szpitali. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że ani ojciec, ani jego córki, nie doznali poważniejszych obrażeń. Niestety, jak poinformowali później policjanci, stan zdrowia 6-latki pogorszył się. Dziewczynka wciąż przebywa w olsztyńskim szpitalu. Piska policja zajmująca się sprawą pijanego księdza i jego wybryku nie chce mówić o szczegółach dotyczących obrażeń 6-latki. Służby podkreślają jednak, że stan dziecka jest ciężki.
Tyle wiemy o poszkodowanych w wypadku, który miał miejsce w Drygałach. A co z kierowcą drugiego samochodu? Kią kierował... ksiądz, 48-letni Ireneusz Cz. Co gorsza, ksiądz nie dość, że kierował autem po pijaku, na dodatek chciał uciec z miejsca zdarzenia. Na szczęście nie pozwolił mu na to kierowca Toyoty. Jak ustalili dziennikarze Onetu, niedługo przed zdarzeniem ks. Ireneusz miał mieć spotkanie z młodzieżą przygotowującą się do bierzmowania.
Ksiądz miał 3 promile alkoholu. Spowodował wypadek, próbował uciekać
Badanie alkomatem wykazało, że 48-letni ksiądz prowadził auto mając prawie 3 promile alkoholu! Policjanci nie mieli litości i zatrzymali księdzu prawo jazdy, a jego samochód zabezpieczyli. Ks. Ireneusz trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu duchowny usłyszał zarzut spowodowania wypadku oraz zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Prokurator zdecydował objąć księdza dozorem. Do tego 48-latek ma orzeczony zakaz opuszczania kraju i poręcznie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych.
Kuria wysyła księdza na terapię
Ks. Ireneusz Cz. jest rezydentem w parafii św. Andrzeja Boboli w Białej Piskiej na Mazurach. Stanowisko w sprawie 48-letniego kapłana zajęła ełcka kuria. — Na razie ma zakaz publicznego sprawowania sakramentów i ma szybko zająć się sobą, podjąć leczenie i stanąć na nogi, żeby można było z nim świadomie rozmawiać i wyciągnąć konsekwencje — mówi cytowany przez Onet kanclerz kurii ks. dr Marcin Maczan i dodał, że ks. Ireneusz jest obecnie pod opieką lekarzy. Zapytany, czy 48-latek miał problemy z alkoholem już wcześniej, stwierdził, że "jakieś problemy były" i że ks. Ireneusz Cz. "nie radził sobie z emocjami". Ełcka kuria zapewnia, że wkrótce zdecyduje, co dalej z księdzem. Na pewno będzie musiał podjąć terapię.