Pierwszy bocian w Krutyni
Mazurski Park Krajobrazowy ogłosił w mediach społecznościowych radosną nowinę - do Krutyni przyleciał pierwszy w tym roku bocian. Rok i dwa lata wcześniej było podobnie. Ubiegłoroczny wczesny przylot tego bociana wzbudził w ubiegłym roku wiele dyskusji. Pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego założyli mu więc nowoczesny, ładowany baterią słoneczną nadajnik GPS. Dzięki temu pracownicy parku na bieżąco monitorowali wędrówkę bociana - pioniera. Kilka dni temu park informował w mediach społecznościowych, że bocian z nadajnikiem przeleciał przez Cieśninę Bosfor i odpoczywał w okolicach Burgas. Żeby dotrzeć do tego popularnego bułgarskiego kurortu ludzie muszą płacić ciężkie pieniądze. Bocian z Krutyni Morze Czarne może podziwiać za darmo.
Polecany artykuł:
Bocian spaceruje po Krutyni. Mieszkańcy wsi go uwielbiają
Bociek z mazurskiej wsi nie spędził zimy w Europie. Odpoczywał w Egipcie, a kilka tygodni spędził w Izraelu. Teraz ptak uznał, że czas wracać w rodzime strony. Tym bardziej, że w Krutyni jest uwielbiany. Jego gniazdo mieści się w samym środku wsi. Nazywają go Klekocik. Zawsze może liczyć na pyszne smakołyki. Bocian uwielbia obiadek na porcji rosołowej z warzywami i kaszą z ryżem. Gotuje mu pani Agnieszka, jedna z mieszkanek Krutyni. Obiad bocian zwykle je po południu. Wcześniej zajada się drobnymi przysmakami. - Aż łza mi się zakręciła, jak zobaczyłam mojego boćka. Przyszedł na podwórze się przywitać po długiej podróży - mówi w rozmowie z "Super Expressem" pani Agnieszka Konachowicz.
Bocian jest nieco zmęczony podróżą na Mazury i na razie prawie w ogóle nie lata. Po Krutyni... spaceruje od jednego gospodarstwa do drugiego, ponieważ czuję się tutaj niczym wśród swoich. Boćkowi samotność nie doskwiera, choć z pewnością bardzo czeka na przylot swojej partnerki, która - jak większość bocianów - ma wrócić za mniej więcej dwa tygodnie.
Bociany wracają do Polski
Od kilku lat zimy nie są tak srogie jak kiedyś, więc bociany szybciej wracają z ciepłych krajów do Polski. Poza krutyńskim boćkiem na Mazurach dwa bociany były widziane w ostatnich dniach w okolicach Mikołajek. Są już za to żurawie, których klangor słychać rano na łąkach. Ptaki te można bez trudu zauważyć też na polach, gdzie żerują na oziminach. Poniżej zdjęcia z przylotu bociana do Krutyni.
Polecany artykuł:
Konkurs na imię dla bociana z Krutyni
Chociaż mieszkańcy Krutyni nazywają bociana Klekocikiem, nie ma on oficjalnego imienia. Z okazji dużego poruszenia, jakie wywołał przylot boćka na Mazury, Mazurski Park Krajobrazowy ogłosił konkurs na imię dla ptaka. Propozycje można wysyłać do 6 marca. Propozycje związane z przyrodą, wiosną lub Mazurami będą dodatkowym atutem. Nie wolno natomiast proponować imion kojarzących się z wulgaryzmami lub postaciami historycznymi. Szczegóły TUTAJ.