Ewakuacja kamienicy przy ul. Leyka w Szczytnie
W poniedziałek (6 lipca) kilka minut przed godz. 15 policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego szczycieńskiej komendy, sierż. Maciej Boszko i st. post. Lidia Podlecka wracali z zakończonej interwencji na terenie miasta.
Przejeżdżając ulicą Leyka w Szczytnie zauważyli kłęby dymu wydobywające się z jednej z kamienic. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali i postanowili sprawdzić, co się dzieje. Weszli na klatkę schodową i od razu stwierdzili, że budynek zajęty jest już ogniem.
Policjanci uratowali poparzonego 42-latka
Sierż. Maciej Boszko i st. post. Lidia Podlecka ewakuowali obecnych w budynku, nieświadomych zagrożenia mieszkańców. Po tym jak większość z nich była już na zewnątrz, mundurowi wrócili do zadymionego budynku, aby upewnić się czy nikt w nim nie pozostał.
Wtedy w jednym z pomieszczeń zastali śpiącego 42-latka, który miał już poparzenia. Policjanci wyprowadzili mężczyznę, który bez ich pomocy nie byłby w stanie sam opuścić kamienicy.
Gdy policjanci upewnili się, że już wszyscy mieszkańcy są bezpieczni, wezwali na miejsce straż pożarną i załogę karetki pogotowia. Do czasu przyjazdu służb ratowniczych, sierż. Maciej Boszko i st. post. Lidia Podlecka udzielili pomocy medycznej poparzonemu mężczyźnie i zatroszczyli się o pozostałych uczestników zdarzenia.
Polecany artykuł:
"Ludzkie życie jest bezcenne"
Funkcjonariusze zachowali zimną krew i wykazali się pełnym profesjonalizmem. Ich szybka reakcja i zdecydowane działanie prawdopodobnie zapobiegło tragedii. - Życie ludzkie jest bezcenne, a dla każdego mundurowego nie ma większej nagrody niż wdzięczność osób, którym niesie się pomóc, a także ogromna satysfakcja, że podjęte działania przyczyniły się do przedłużenia komuś życia - mówili po akcji policjanci.