Do tego bulwersującego zdarzenia doszło przy ul. Elizy Orzeszkowej w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna szedł ulicą bez maseczki. Straż miejska postanowiła go zatrzymać. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu mężczyzna nie miał na sobie maseczki. Strażnicy nie ograniczyli się jednak do pouczenia lub mandatu. Mundurowi prysnęli gazem w twarz mężczyzny i powalili go na ziemię, choć nie stawiał oporu i nie był agresywny.
Straż miejska brutalna za brak maseczki. Gaz i kajdanki w użyciu
Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych przez Panią Angelikę słychać w tle oburzonych mieszkańców Ełku. - Gazem po oczach człowieka, bo maseczki nie założył - mówi kobieta. Strażnicy obchodzili się z mężczyzną jak ze zbirem. Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, jak siadają na powalonym na chodnik mężczyźnie i dociskają mu kolanem głowę do ziemi. Na rękach miał założone kajdanki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Cztery dni HORRORU na Mazurach! Porwanie w Mrągowie. Zdesperowany ojciec chciał wymienić syna za samochód!
Urząd Miasta interweniuje w sprawie ataku straży miejskiej w Ełku
Do bulwersującej sprawy odniósł się Urząd Miasta w Ełku. - W związku z opublikowaniem w mediach społecznościowych filmu z fragmentem interwencji strażników Straży Miejskiej, podjęte zostały natychmiastowe czynności wyjaśniające zdarzenie i jego okoliczności - czytamy w komunikacie. Prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz wystąpił również do wojewody o zewnętrzną kontrolę doraźną. Wyniki kontroli pozwolą na podjęcie dalszych czynności. - Uczynione zostanie wszystko, by wszechstronnie wyjaśnić sprawę - napisali urzędnicy.