Dyspozytor Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymał dramatyczny telefon. Pewien mężczyzna oznajmił mu, że chciał zabić swoją matkę! Co gorsza, dyspozytor nie mógł porozumieć się ze zgłaszającym, ponieważ ten nie odpowiadał na pytania i "mówił do siebie".
Dyspozytor zawiadomił policję w Szczytnie. Po otrzymaniu danych osobowych mężczyzny, okazało się, że może to być 30-letni mieszkaniec Szczytna. Funkcjonariusze ustalili adres, pod którym przebywa i udali się do zajmowanego przez niego mieszkania.
Wezwał policję dla żartu. Był pijany
Po 30-latku nie było widać tego, że przed chwilą omal nie doprowadził do tragedii. Z uśmiechem na twarzy wpuścił policjantów do domu. 30-latek był pijany. Miał problem z utrzymaniem równowagi, ledwo mówił. Wycedził jedynie, że telefon o próbie zabicia matki był... żartem.
- Chciał on tylko porozmawiać z policjantami, o kryteriach doboru do służby w policji. Jak dodał od dawna marzy mu się wstąpić w jej szeregi - relacjonuje sierż. Izabela Cyganiuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
Niedoszły "morderca" odpowie przed sądem
Mężczyzna odpowie on za bezpodstawne zgłoszenie traktowane jako wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji publicznej lub organu czuwającego na bezpieczeństwem publicznym. 30-latek otrzymał też 500 złotych mandatu.