Ciężka choroba przykuła panią Marię do wózka
Pani Maria Sosnowska pochodzi z Ostródy. W wieku 19 lat wyjechała do Poznania na studia i tam mieszkała do 2014 roku, gdzie pracowała. W 2014 roku nagle dowiedziała się, że jej organizm dopadła choroba genetyczna. I to straszna, nieuleczalna. Pani Maria trafiła na wózek inwalidzki i straciła wzrok. Przeszła wiele operacji, może wreszcie chodzić. Wróciła do rodzinnej Ostródy, choć praktycznie nie ma tu już rodziny. - Ostródę znam, pamiętam jak się tu poruszać, w Poznaniu bym zginęła. Tu mam moich przyjaciół, którzy mi pomagają. Bardzo dziękuję za to - mówiła pani Maria w rozmowie z "Super Expressem". Jej nieodłącznym kompanem jest też suczka o imieniu Kuleczka. Obecnie kobieta utrzymuje się z niewielkiej renty w kwocie 1500 zł, która starcza na podstawowe leki i jedzenie. Cały majątek, który zgromadziła przez lata, pracując jako dyrektor w branży IT, sprzedała i wydała na leczenie.
Smród i gruz w mieszkaniu pani Marii
Gdyby nie przyjaciele i ludzie dobrej woli, niewidoma Maria Sosnowska z Ostródy po nagłej utracie wzroku nie miałaby się gdzie podziać. Władze miasta zamiast umieścić kobietę w godnych warunkach, dali pani Marii mieszkanie komunalne przypominającym ruderę. Drewniana podłoga w dawnym, zabytkowym budynku jest przegniła. Zalali ją strażacy, gasząc pożar mieszkania w innym mieszkaniu. Aby lokum wyglądało jak należy, potrzebny był potężny remont, nie do udźwignięcia przez niewidomą kobietę. Wstępnie został on wyliczony na ponad 105 tysiąca złotych. A jednak się udało!
Zbiórka pomoże spełnić marzenia pani Marii
Bezsilna kobieta długo szukała pomocy, gdzie się tylko da. Na próżno. Jej historii przyjrzał się "Super Express". Po naszym materiale, internauci zorganizowali zbiórkę i zebrali pieniądze na remont komunalnego mieszkania. Do tego pojawili się inni sponsorzy i darczyńcy, którzy podarowali materiały budowlane.
Po trzech tygodniach intensywnych prac nasz reporter ponownie odwiedził panią Marię. Komunalny lokal zaczyna przypominać mieszkanie. Zostały wymienione okna, są wytynkowane ściany, a mieszkanie zostało docieplone. Elektrycy wykonali nową instalacje elektryczną. Glazurnicy kończą prace przygotowawcze i w przyszłym tygodniu położone zostaną kafelki. Po tym solarz zamontuje meble i sprzęty AGD. Pani Maria chce mieć swoje mieszkanie i pracownię, gdzie będzie mogła tworzyć oprogramowanie komputerowe.
Być może za trzy tygodnie, czyli jeszcze przed Bożym Narodzeniem, pani Maria będzie mogła zamieszkać i cieszyć się swoim miejscem do życia. - Brakuje mi słów, dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli, począwszy od moich przyjaciół po darczyńców i sponsorów - mówi nam Maria Sosnowska. Ludzie dobrej woli wspierali niewidomą kobietę nie tylko pieniędzmi czy materiałami budowlanymi. Część z nich próbowała uzyskać pomoc od telewizji. Popularne są programy, pomagające w remontach zniszczonych budynków. Niestety, jak udało nam się ustalić, nikt nie włączył się w pomoc dla Pani Marii. My ze swojej strony pragniemy podziękować wszystkim Państwu, którzy wsparli panią Marię. Poniżej galeria zdjęć z postępującego remontu mieszkania pani Marii.