Kryzys w Stomilu
Pod względem dynamiki wydarzeń na boisku, mecz w Olsztynie mógł podobać się postronnym kibicom. Fani biało-niebieskich mają jednak powody do narzekań. Ostatnie spotkanie w I lidze OKS wygrał 28 września 1:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Oznacza to, że w sześciu ostatnich spotkaniach biało-niebiescy zdobyli zaledwie dwa punkty. Jedyny gol strzelony przez Szymona Sobczaka był pierwszą bramką olsztynian zdobytą z gry od ponad czterystu minut. To ponad sześć godzin!
Lider za mocny dla biało-niebieskich
W sobotnim meczu z Wartą do przerwy był bezbramkowy remis. Po zmianie stron wynik otworzył Mateusz Kupczak z rzutu karnego w 57. minucie. Stomil wyrównał po kwadransie za sprawą Szymona Sobczaka. Poznański zespół raz jeszcze prowadzili, znowu za sprawą skutecznej "jedenastki" wykonanej przez Kupczaka. Rezultat ustalił Gracjan Jaroch.
OKS mógł jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale w doliczonym czasie meczu w poprzeczkę z rzutu karnego trafił Sobczak. Chwilę wcześniej sędzia Mateusz Złotniczki pokazał czerwoną kartkę Bartoszowi Kielibie, kapitanowi Warty.
Następny mecz Stomil ponownie zagra 16 listopada w Olsztynie. Rywalem będzie GKS Bełchatów, beniaminek I ligi.