Makabryczna zbrodnia

Dobre Miasto. Zabili za 50 zł. "Jakby w nich szatan wstąpił"

2022-11-23 13:39

W Dobrym Mieście (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do wstrząsającej zbrodni. Dwóch młodych mężczyzn w wieku 18 i 21 lat miało zabić 45-letniego Tomasza M. Wszystko zaczęło się od wspólnej libacji alkoholowej, która przerodziła się w koszmar. Sylwester S. i Łukasz B. o swojej zbrodni mieli chwalić się znajomym. — Zupełnie jakby w nich szatan wstąpił —opisują ich relacje znajomi.

Makabryczny finał libacji

Do zbrodni doszło 13 września 2021 r., w Dobrym Mieście pod Olsztynem. To właśnie tam 21-letni Sylwester S. i 18-letni Łukasz B. mieli wtargnąć do mieszkania 45-letniego Tomasza i brutalnie go zamordować. Ciało Tomasza M. znaleziono na klatce schodowej. Policja i pogotowie błyskawicznie przyjechali na miejsce makabrycznego odkrycia. Lekarz stwierdził zgon 45-letniego mężczyzny. W jego mieszkaniu panował bałagan. Sąsiedzi ofiary przyznali w rozmowie z policjantami, że zanim doszło do tej wstrząsającej zbrodni, ofiara oraz jego oprawcy biesiadowali razem przy alkoholu. Impreza wymknęła się jednak spod kontroli. Miało dojść do szarpaniny, a na koniec do brutalnego morderstwa.

Siostra Tomasza M. ma żal do sąsiadów, że nikt nie zareagował, zanim nie doszło do tragedii. — Nie wierzę, że nikt nie słyszał, co się dzieje. Mieszkanie Tomka było zdemolowane i myślę, że on wzywał pomocy — mówi pani Iwona.

Brutalne szczegóły morderstwa

Ze słów matki zamordowanego Tomasza M. nie wynika, jakoby jej syn był człowiekiem konfliktowym. — Tomek był spokojny uczynny, nikomu nie robił krzywdy — mówi matka zamordowanego 45-latka. — Dorabiał na budowach. Nie miał partnerki, mieszkał sam. Nie jestem w stanie nic powiedzieć... Jak można było tak z zimną krwią zakatować niewinnego, bezbronnego człowieka? — zastanawia się kobieta.

Był kilka razy na odwyku, staraliśmy się mu pomóc, jednak on żył swoim życiem. Taką drogę sobie wybrał... Jeszcze w niedzielę rano spotkaliśmy się u cioci, ogoliłam go, obcięłam mu włosy. Był taki radosny. A kilka dni później zobaczyłam go już w trumnie — opowiedziała pani Iwona w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską".

Szczegóły zbrodni w Dobrym Mieście są wstrząsające. Mordercy mieli rzucać ciałem 45-latka o ściany. Tomasz M. miał mieć połamane ręce, żebra i wybite zęby. Na zwłoki oprawcy mieli oddawać mocz, a na koniec wyrzucić na korytarz. Tej okrutnej zbrodni Sylwester S. i Łukasz B. mieli dokonać za powodu... pięćdziesięciu złotych.

Okładali Tomasza taboretem

W środę (23 listopada) 21-letni Sylwester S. i 18-letni Łukasz B. stanęli przed sądem. Według ustaleń prokuratora Łukasz B. i Sylwester S. feralnego dnia spożywali alkohol wspólnie z pokrzywdzonym mężczyzną. W pewnym momencie pomiędzy nimi a pokrzywdzonym doszło do kłótni o pieniądze. W trakcie tej kłótni oskarżeni zaczęli kopać swojego znajomego i uderzać pięściami, a także drewnianym taboretem po całym ciele, powodując u niego liczne rozległe obrażenia wewnętrzne, a w konsekwencji śmierć pokrzywdzonego. - W ocenie prokuratora, oskarżeni zadając uderzenia pokrzywdzonemu przewidywali możliwość pozbawienia go życia i się na to godzili - mówi Adam Barczak z Sądu Okręgowego w Olsztynie. Obaj oskarżeni przyznali się jedynie do pobicia, ale nie do zabójstwa pokrzywdzonego. Tego dnia sąd przesłuchał także kilku świadków. Z uwagi na konieczność przesłuchania kolejnych świadków oraz biegłego z zakresu medycyny sądowej rozprawa została odroczona do 29 grudnia 2022 r. na godz. 9:15.

Zdjęcia z procesu o zabójstwo Tomasza M. znajdziecie w poniższej galerii

Sonda
Czy dożywocie to odpowiednia kara za zabójstwo?
Czesław Michniewicz po meczu Meksyk-Polska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają