Aktualizacja, godz. 22.00
Niestety poszukiwany wędkarz nie żyje. Policja poinformowała o odnalezieniu ciała 63-letniego mężczyzny. Nurek podjął je z głębokości 8 metrów, około 100 metrów od brzegu. Ciało zostało zidentyfikowane przez członków rodziny.
Godz. 20.14. Dramat na jeziorze Łabędź. Poszukiwania wędkarza, który wpadł do wody
We wtorek, 11 czerwca na jeziorze Łabędź rozegrał się dramat. Silny wiatr przewrócił łódkę z dwoma wędkarzami na pokładzie. Młodszy z nich zdołał dopłynąć do brzegu, trwają poszukiwania drugiego z wędkarzy.
- W pewnym momencie, z powodu silnego wiatru i dużych fal, łódka zaczęła nabierać wody i się wywróciła. Młodszy z mężczyzn zdołał dopłynąć do brzegu - powiedziała PAP asp. szt. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Na jeziorze strażacy prowadzą obecnie poszukiwania starszego z wędkarzy. W akcji na wodzie bierze udział m.in. grupa sonarowa i nurkowie. Poniżej dalsza część artykułu.
Ogromne zagrożenie na jeziorach. Dramatyczny apel wodniaków
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Poszukiwany wędkarz ma około 60 lat. Jego młodszy, 40-letni kolega po dotarciu na brzeg poprosił o pomoc przypadkowo spotkanego kierowcę. Dzięki temu dostał się do Rudzienic (powiat iławski) i wezwał służby ratownicze. PAP podaje, że mężczyźni płynęli łódką wiosłową z Rudzienic w kierunku Iławy.
Jak udało się ustalić naszemu reporterowi, to miał być zwykły wypad na okonki. Dwóch wędkarzy spod Iławy, zwodowało małą łódź i popłynęli na łowisko. Nic nie zapowiadało tragedii. Ryby brały jedna za drugą, ładna pogoda sprzyjała wyprawie. Nagle, na środku jeziora zerwał się silny wiatr. Łódź zaczęła chybotać się na boki i nabierać wody, aż w końcu wywróciła się. 40-letni mężczyzna zdołał dopłynąć do brzegu i się uratować, a jego 63-letni towarzysz utonął. Po dwóch godzinach strażacy wyłowili jego zwłoki z jeziora.