Powołań jest coraz mniej - apeluje co rusz Kościół. Wierni modlą się o nowe powołania, a dane mówią same za siebie - jest źle. Biskup ełcki w liście pasterskim przedstawił niepokojące dane. W diecezji są 152 parafie, a kapłanów diecezjalnych jest zaledwie 298. Jak się okazuje - seminarium świeci pustkami. Do święceń kapłańskich przygotowuje się 16 alumnów. Na pierwszym i drugim roku jest po jednym studencie!
W związku ze zbyt małą liczbą kapłanów, niektóre parafie zostaną połączone:
- Z powodu niewystarczającej liczby kapłanów jestem zmuszony w pewnych parafiach zmniejszać ilość kapłanów. Jestem również przynaglony, aby niektóre parafie połączyć i to już w najbliższym czasie. Pragnę zapewnić, że parafia, w której na stałe nie będzie kapłana, nie pozostanie bez opieki duszpasterskiej. Oznacza to, że w każdą niedzielę i święta będą sprawowane Msze św., sakrament pokuty. W takiej parafii nadal będzie przygotowanie i sprawowanie sakramentów: I Komunii Świętej, bierzmowania czy sakramentu małżeństwa, a w pierwsze piątki miesiąca będą odwiedziny chorych - czytamy w liście biskupa.
Diecezja zaprosi księży z Afryki?
Jednym z pomysłów przedstawionych w liście jest, by zapraszać księży z Afryki.
- Patrząc jeszcze dalej w przyszłość, mając doświadczenie misyjne i znając wielu biskupów z Afryki, którzy mają dużo powołań w swoich diecezjach, rozważam, by każdego roku zapraszać alumnów, którzy ukończyli tam filozofię, aby kontynuowali formację do kapłaństwa w naszym Seminarium. Po otrzymaniu święceń kapłańskich przez przynajmniej dziesięć lat pełniliby posługę kapłańską w naszej diecezji - pisze biskup ełcki Jerzy Mazur.