Droga wojewódzka z jednym pasem asfaltu? Absurd pod Braniewem
Każdy, kto jechał kiedyś na Mazury, spotkał się zapewne ze stwierdzeniem "mazurska droga". Wąska, z ostrymi zakrętami, często otulona drzewami. Na drugim końcu woj. warmińsko-mazurskiego, niedaleko Braniewa, przebiega droga wojewódzka, gdzie nie za bardzo wiadomo, gdzie zaczyna się lub kończy pobocze.
Sprawę opisuje "Gazeta Olsztyńska". Wojewódzki radny Marcin Kazimierczuk zwrócił uwagę na odcinek Gładysze - Spędy na drodze wojewódzkiej nr 509. Ma on nieco ponad 2 km. — Wskazywałem, że droga miała coraz liczniejsze oznaki wyeksploatowania w postaci wybojów, spękań zmęczeniowych nawierzchni związanych ze starzeniem się mieszanki asfaltowej. Przy ówczesnych warunkach technicznych jezdnia dwukierunkowa była w zasadzie jezdnią tylko o jednym pasie ruchu. Do tej pory stan tego odcinka drogi nie uległ poprawie — mówił Kazimierczuk, cytowany przez "Gazetę Olsztyńską". Radny zwraca też uwagę, że mieszkańcy i użytkownicy drogi zwracają uwagę na kolejne ubytki w nawierzchni. Mamy wiosnę, a to z reguły trudny czas dla krajowych dróg, które często muszą być po zimie łatane.
Co dalej z drogą wojewódzką 509?
Co na to władze województwa? Marszałek Marcin Kuchciński podkreśla, że zarządca drogi wie o kiepskim stanie technicznym DW 509. W komentarzu dla "Gazety Olsztyńskiej" marszałek woj. warmińsko-mazurskiego informuje, że trwa zbieranie dokumentów wraz z kosztorysem inwestorskim, aby przeprowadzić gruntowny remont drogi. Inwestycja ma być jednak rozłożona na lata, choć w pierwszej kolejności naprawiona ma być nawierzchnia o najgorszym stanie. — Do czasu otrzymania środków na modernizację drogi wojewódzkiej nr 509 na odcinku Gładysze – Spędy wykonywane będą prace o charakterze utrzymaniowym w postaci remontów cząstkowych nawierzchni bitumicznej, regulacji poboczy oraz pielęgnacji zieleni przydrożnej. Wszystkie zabiegi utrzymaniowe będą prowadzone w pełnym zakresie i w sposób systematyczny — powiedział Kuchciński.
CZYTAJ TEŻ: Znalazł na swoim polu to, czego szukali policjanci na Mazowszu
Źródło: "Gazeta Olsztyńska"
Polecany artykuł: