Pisz. Dwóch pijanych 14-latków na przystanku. Z jednym nie było kontaktu
W poniedziałek (31 października) przed południem oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na jednym z przystanków autobusowych w Piszu leży dwóch kompletnie pijanych chłopców. Funkcjonariusze natychmiast pojechali sprawdzić, co się stało. - Na przystanku mundurowi zauważyli dwóch nieletnich chłopców. Jeden z nich znajdował się pod znacznym działaniem alkoholu, ale siedział i mógł rozmawiać. Drugi leżał w stanie upojenia alkoholowego. Nie było z nim żadnego kontaktu - mówi Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Niezbędna była pomoc medyczna. Ostatecznie chłopak nie wymagał hospitalizacji. Funkcjonariusze ustalili, że obaj mają chłopcy po 14 lat. Jeden mieszka w Piszu, a drugi w pobliskiej miejscowości. O zaistniałym zdarzeniu policjanci powiadomili rodziców nastolatków, którzy natychmiast przyjechali na miejsce i zabrali synów. Funkcjonariusze będą teraz wyjaśniali skąd nieletni mieli alkohol. Skierują też sprawę do sądu rodzinnego i nieletnich.
Tego samego dnia, kilka minut później, oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej osoby, że mały chłopiec chodzi sobie bez opieki brzegiem jeziora Roś. Zgłaszający zauważył to dziecko obserwując plażę miejską w Piszu z domu za pośrednictwem kamer. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, chcąc zapobiec tragedii. Po plaży chodził 4-latek, który na szczęście znajdował się pod opieką ojca, ale nie było go widać na monitoringu.