Do zdarzenia doszło we wtorek (12 listopada) w Olsztynie. Tramwajem linii 2 jechała kobieta z dwuletnim dzieckiem. Z relacji kobiety, która była świadkiem incydentu wynika, że na jednym z przystanków matka dwulatka postanowiła wysiąść. Najpierw wyprowadziła z tramwaju dziecko, które wcześniej trzymała na kolanach, a następnie wróciła się po wózek. W tym momencie drzwi tramwaju zamknęły się i pojazd odjechał z przystanku.
Chłopczyk został sam na przystanku, a jego matka z pustym wózkiem pojechała dalej. Na szczęście maleństwem zaopiekowała się kobieta, która wysiadła z wózkiem z tego samego tramwaju, by ułatwić wyjście matce dwulatka. Gdy motorniczy dowiedział się od pasażerów co się stało, zatrzymał tramwaj jeszcze przed następnym przystankiem i wypuścił zdenerwowaną kobietę.
Skarga na zachowanie motorniczego trafiła do olsztyńskiego MPK. Ze wstępnych ustaleń przewoźnika wynika, że do zdarzenia doszło przez przypadek i nie można w tej sytuacji mówić o celowym działaniu prowadzącego tramwaj. Co więcej, cała sytuacja działa się na końcu tramwaju, więc motorniczy miał ograniczoną widoczność. Ostatecznie sprawa zostanie wyjaśniona po dokładnym przejrzeniu zapisu z monitoringu i złożeniu pisemnych wyjaśnień przez motorniczego.
Polecany artykuł: