We wtorek (1 grudnia) funkcjonariusze z Posterunku Policji w Dywitach zostali powiadomieni o awanturze domowej w jednym z mieszkań na terenie gminy. Na miejscu policjanci zastali 47-letnią kobietę.
- Twierdziła, że jej pijany mąż w nocy wszczął awanturę, w trakcie której rzucał w nią talerzami z resztkami jedzenia, ponieważ nie smakowała mu kolacja - mówi st. sierż Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Przerażona kobieta wraz z dziećmi opuściła mieszkania w obawie o kolejny wybuch furii agresywnego męża. Matka i dzieci wróciły do domu po kilku godzinach. Nad ranem mężczyzna znowu zaczął się awanturować. Żona nie wytrzymała i wezwała służby. Policjanci zatrzymali 50-letniego agresora i przewieźli do policyjnego aresztu. 50-latek był pijany, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Prawda o rodzinnym dramacie była przerażająca. Horror kobiety i dzieci trwał od ponad 20 lat. 50-letni mężczyzna miał wielokrotnie wszczynać awantury, podczas których wyzywał i bił żonę po całym ciele w obecności dwójki dzieci. Ponadto 50-latek miał wszczynać awantury wobec 24-letniej córki.
Zebrany materiał dowodowy trafił do prokuratora, który wystąpił z wnioskiem do sądu o natychmiastowe odizolowanie agresora. Ostatecznie decyzją sądu wobec 50-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad członkami rodziny, sprawcy grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.