10-letnia dziewczynka z Warszawy na długo zapamięta ten dzień. Wszystko za sprawą jej szalonego planu. Dziecko zabrało ze sobą psa i postanowiło... pojechać pociągiem do znajomych, mieszkających w Tczewie (woj. pomorskie). Tego typu dziecięce wybryki często kończą się karą od rodziców. Tymczasem 10-latka zafundowała sobie... wycieczkę radiowozem, i to aż z Iławy (woj. warmińsko-mazurskie) do Warszawy.
10-latka z pieskiem w pociągu. Policjanci przerwali jej podróż
We wtorek (2 sierpnia) po godzinie 16:00 iławscy policjanci otrzymali informację o dziecku, które samotnie podróżowało pociągiem relacji Gliwice-Gdynia. Dziewczynka wraz z pieskiem została odebrana przez policjantów od obsługi pociągu na stacji w Iławie. - W rozmowie z funkcjonariuszami powiedziała, jak się nazywa, że ma 10 lat, mieszka w Warszawie i postanowiła pojechać do znajomych do Tczewa, nikomu nic nie mówiąc - mówi st. asp. Joanna Kwiatkowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Niedługo potem policjanci ustalili dokładny adres zamieszkania dziewczynki i powiadomili jej matkę. 10-latka wspólnie ze swoim czworonożnym przyjacielem cała i zdrowa został przetransportowana radiowozem do babci, gdyż mama była w pracy. - Dziewczynka wyglądała na bardzo podekscytowaną zamieszaniem wokół własnej osoby i przejażdżką radiowozem - twierdzi st. asp. Kwiatkowska.
ZOBACZ TEŻ: Nietypowa akcja policji. Ksiądz nawracał kierowców. Książeczki i breloczki zamiast mandatu
Polecany artykuł: