23-latek zszokował rybaków! Nie mógł się dostać do domu, więc wymyślił to. Na jeziorze zostało 100 tys. złotych

i

Autor: Shutterstock(2) 23-latek z okolic Jagodna pod Elblągiem chciał się dostać do domu, ale postanowił dopłynąć tam łodzią. Problem w tym, że zabrał z przystani nad Zalewem Wiślanym cudzą jednostkę, w dodatku wartą 100 tys. zł, zdj. ilustracyjne

Musiała interweniować policja

23-latek zszokował rybaków! Nie mógł się dostać do domu, więc wymyślił to. Na wodzie zostało 100 tys. złotych

2024-04-15 21:43

23-latek z okolic Jagodna pod Elblągiem chciał się dostać do domu, ale postanowił dopłynąć tam łodzią. Problem w tym, że zabrał z przystani nad Zalewem Wiślanym cudzą jednostkę, w dodatku wartą 100 tys. zł. Mężczyzna wypchnął ją na wodę, ale dopiero wtedy zorientował się, że łódka nie ma wioseł ani silnika. Niezrażony tym 23-latek ruszył dalej wpław.

Elbląg. 23-latek ruszył w podróż do domu kradzioną łódką

Wartą 100 tys. zł łódką chciał się dostać do domu 23-latek spod Elbląga. Mimo że nie należała do niego, mieszkaniec okolic Jagodna wypchnął ją na wody Zalewu Wiślanego. Chwilę po tym zreflektował się, że nie ma ona silnika ani wioseł, a mężczyzna nie miał też przy sobie mapy ani kompasu. Z uwagi na to, że łódź zaczęła dryfować, 23-latek jak gdyby nigdy nic sam wskoczył do wody i ruszył wpław do brzegu.

Po tym jak tam dotarł, schował się w jednej z przyczep kempingowych, chcąc przeczekać złą pogodę. Pech chciał, że natknął się na właściciela łodzi, która w międzyczasie podryfowała dalej, a ten wezwał na miejsce policję. Dalsza część tekstu poniżej.

Szczecinianie pokochali pchle targi. Tłumy na Pogodnie

Weekendowy żeglarz trafił do policyjnego aresztu. Porzucona łódź o niebagatelnej wartości 100.000 złotych została odnaleziona przez policjantów wydziału „mienia” około 4 kilometrów od miejsca kradzieży. Łódź wróciła już do swojego prawowitego właściciela. 23-latkowi, który był już wcześniej notowany i karany może teraz grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Taką bowiem karę za kradzież przewiduje Kodeks Karny - informuje nadkom. Krzysztof Nowacki, rzecznik policji w Elblągu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają