Ernest zginął ratując innych. Jak doszło do tragedii w Piszu?
Tragedia wydarzyła się w Piszu, na Mazurach, na rzece Pisa. To tam zginął 14-letni Ernest. Chłopak próbował uratować życie dwóch mężczyzn, którzy wpadli do wody. Niestety, sam zginął, płacąc życiem za swoją bohaterską postawę. Żeglarze, których Ernest ratował żyją, ale obaj są w szpitalu, w ciężkim stanie. Prezentujemy rekonstrukcję zdarzeń z tragedii na rzece Pisa.
Wypadek na rzece Pisa
We wtorek, 10 sierpnia, przed godz. 17:00 jacht z sześcioma dorosłymi osobami na pokładzie płynął rzeką Pisą do portu przy moście kolejowym. - Na trasie jachtu znajdowały się dobrze oznaczone linie wysokiego napięcia, ale załoga nie złożyła masztu - opowiada nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu. Łódź przepłynęła pod jedną z linii i gdy załoga zdała sobie sprawę z tego, że nie zmieści się pod drugą linią, próbowała prawdopodobnie zatrzymać łódź. Nie udało się to i maszt zahaczył o linię, w efekcie dwóch porażonych prądem żeglarzy - w tym sternik łodzi - wypadli za burtę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pisz. 14-latek nie żyje, dwie osoby ciężko ranne! Chłopak wskoczył do Pisy, by ratować porażonych przez prąd
Ernest ruszył na pomoc. Sam zginął
Z pomocą poszkodowanym turystom ruszył 14-letni Ernest. Chłopak bez chwili zastanowienia zdjął ubranie i wskoczył do rzeki. Kiedy próbował ratować jednego z mężczyzn, najprawdopodobniej doszło do kolejnego wyładowania elektrycznego. Ernest zniknął pod wodą. Policyjni wodniacy wraz ze strażakami i ratownikami szukali go przez ponad godzinę. 14-latka odnaleziono na dnie rzeki, ale niestety nie udało się go uratować. Ernest zmarł.
Żeglarze walczą o życie w szpitalu
Dwóch mężczyzn, którzy wpadli do rzeki Pisa, trafili do szpitala w Piszu. Dyrektor placówki Marek Skarzyński przyznał, że stan jednego z porażonych prądem żeglarzy jest bardzo ciężki, przebywa na OIOM. - Drugi przebywa na chirurgii, jest po zabiegu, jego stan jest nieco lepszy ale także poważny - powiedział Skarzyński. Policja przebadała alkomatem pozostałych uczestników feralnej wycieczki po Pisie. Wszyscy byli trzeźwi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pisz. Dwóch mężczyzn walczy o życie, 14-latek już je stracił! Tragedia na Pisie [NOWE FAKTY, ZDJĘCIA]
Na Mazurach takiego wypadku nie było od lat
Wypadek w Piszu to pierwsze od wielu lat tego typu zdarzenia na Mazurach. Przed laty takie wypadki się zdarzały, ale energetycy zmodernizowali wiele linii, zawiesili na nich kule dla lepszej widoczności, a wszystkie linie są oznakowane znakami na szlaku żeglownym.
Mieszkańcy żegnają 14-letniego bohatera
Mieszkańcy Pisza żegnają 14-letniego bohatera. "Jesteś wzorem"
Mieszkańcy Pisza są wstrząśnięci śmiercią 14-letniego Ernesta. Chłopak grał w piłkę w miejscowym klubie Mazur Pisz. - Chociaż dzisiaj wszyscy płaczemy, chociaż ta tragedia dotknęła nas wszystkich i nie potrafimy się z tym pogodzić, a żal i smutek jest niewyobrażalny to wiedz, że dla nas zawsze będziesz bohaterem i będziesz miał szczególne miejsce w naszych sercach. Jesteśmy niesamowicie dumni, że reprezentowałeś nasze barwy i że mieliśmy w swoich szeregach tak dobrego, odważnego i empatycznego młodego człowieka, który bez zastanowienia ruszył na pomoc innym. Jesteś wzorem. Takich chcielibyśmy mieć zawodników i ludzi wokół siebie - czytamy w pożegnalnym wpisie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ernest zginął, ratując życie żeglarzy. Kim był bohaterski 14-latek z Pisza?
Burmistrz Pisza wprowadził żałobę
Z kolei burmistrz Pisza Andrzej Szymborski zdecydował, że w mieście obowiązywać będzie żałoba. Potrwa do południa w piątek, 13 sierpnia. - Flagi na masztach zostały przepasane kirem i opuszczone do połowy. W taki sposób składamy hołd naszemu młodemu bohaterowi, z którego jesteśmy dumni - powiedział PAP burmistrz Pisza. 14-letni Ernest otrzyma także tytuł zasłużonego dla miasta Pisza.