Mąż, ojciec dwojga dzieci już nigdy nie przytuli swojej rodziny. Zginął, wracając do domu z pracy na złomowisku w Morągu (woj. warmińsko-mazurskie). Rozbił się o drzewo. Jego kolega uniknął śmierci, bo kilkaset metrów wcześniej wysiadł. Codziennie razem jeździli do pracy.
Tajemnicza śmierć kierowcy czarnego BMW. Arek wracał z pracy i zginął