Tragiczny finał urodzin. Zabójstwo w Piszu

Ofiara zbrodni to Piotr M. Podejrzanym jest Jarosław K. Obaj znali się od lat. Jak mówią sąsiedzi zabitego mężczyzny, feralnego dnia trwała impreza. - Alkohol lał się strumieniami - mówi jeden z sąsiadów.

Piotr M. miał zginąć od ciosu nożem, który zadał Jarosław K. Piscy policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze w jednym z mieszkań na terenie miasta. Gdy służby ratunkowe przyjechały na miejsce zdarzenia, Piotr M. jeszcze żył.

Jarosław K. wpadł w ręce policji zaledwie dwie godziny od zgłoszenia. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Sąsiedzi opowiadają, że Jarosław K. miał skłonności do nadużywania alkoholu. Jak mówił nam pan Andrzej, znający Jarosława K., mężczyzna został z tego powodu nawet zwolniony z pracy.

Jarosławowi K. za zabójstwo grozi nawet dożywocie.

Jarosław K. i Piotr M. znali się od lat. Wspólnie świętowali, gdy nagle impreza przerodziła się w koszmar. Jarosław K. dźgnął nożem Piotra M.

Na razie nie wiemy, czy Jarosław M. przyznał się do stawianego mu czynu.

To tutaj, w jednym z mieszkań na terenie Pisza, doszło do zbrodni.

Piotr M., ofiara zbrodni, w przeszłości był drwalem. Po wypadku, nie mógł już wrócić do pracy.

Jarosław K., podejrzany o zabójstwo Piotra M., najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.