Minister kultury Piotr Gliński zaapelował do prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza o usunięcie pomnika nazywanego "szubienicami". Gliński przypomniał ścieżkę prawną, która w sposób szybki i sprawny umożliwi relokację pomnika. Jednocześnie zapewnił, że ministerstwo pokryje wszelkie koszty. To już kolejny raz, kiedy minister Gliński zapewnia o pomocy dla władz Olsztyna w sprawie kontrowersyjnego pomnika.
- Ja wskazałem drogę, która jest najszybsza, najsprawniejsza, a także podjąłem decyzję, że ministerstwo pokryje wszelkie koszty przeniesienia tego pomnika w odpowiednie miejsce, czyli do muzeum, gdzie gromadzone są wątpliwej wartości symbolicznej pamiątki PRL-owskie, sławiące ustrój miniony. Mamy zgodę tego muzeum, chce ono przyjąć pomnik. Konserwator także zgodził się na to, wystarczy tylko zwrócić się formalnie, bo to są kwestie procedur administracyjnych, do konserwatora wojewódzkiego o przeniesienie pomnika - tłumaczył Gliński.
"Szubienice" w Olsztynie. Zobacz zdjęcia
Polecany artykuł:
Prawica o "szubienicach" w Olsztynie. "To hańba"
W Olsztynie w środę (20 kwietnia) konferencję o konieczności usunięcia z centrum miasta pomnika wdzięczności i zagospodarowania terenu po nim zorganizowali działacze PiS i przedstawiciele stowarzyszeń prawicowych. Szef olsztyńskiego PiS Jerzy Szmit przedstawił wyniki ankiety zamieszczonej na jednym z portali społecznościowych. Jak poinformował, łącznie wypowiedziało się w tej sprawie 1258 osób. Za usunięciem pomnika opowiedziało się 70 proc. ankietowanych. Za tym, by w miejscu po "szubienicach" urządzić Plac Rodła zagłosowało 30 proc. osób, za umiejscowieniem Placu Obrońców Ojczyzny - 17 proc., za Placem Kazimierza Jagiellończyka - 16 proc., Placem Hołdu Pruskiego - 8 proc.
Prezes Stowarzyszenia Historycznego im. Stefana Roweckiego "Grota" Szczepan Worobiej przypomniał, że w Polsce w trzech miejscach rozpoczęła się akcja demontowania pomników "ku czci wyzwolicieli i dobrodziejów z sierpem i młotem". - Pora najwyższa by w Olsztynie także taki pomnik zdemontować - dodał.
Krzysztof Marek Nowacki ze Stowarzyszenia Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego dodał, że "gdy w 1954 roku wybudowano postument Polska była zniewolona". - Ale od 1989 roku kiedy odzyskaliśmy niepodległość to, że istnieje taki pomnik na Warmii i Mazurach to już jest hańba - mówił.
Odsłonięty w 1954 r. pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej stoi w centrum Olsztyna. Na początku lat 90. jego oficjalną nazwę zmieniono na pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a obiekt – autorstwa Xawerego Dunikowskiego – wpisano do rejestru zabytków. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zwrócił się w ostatnim czasie o wykreślenie pomnika z rejestru zabytków.
Wojna na Ukrainie. Czytaj naszą relację Wojna na Ukrainie. Dramatyczny apel z Mariupola. "Zostało nam kilka godzin". Relacja na żywo 21.04.2022
Polecany artykuł: