Szubienice

i

Autor: PAWEŁ KICOWSKI/SUPER EXPRESS, TOMASZ MATUSZKIEWICZ/SUPER EXPRESS, EWELINA JABŁOŃSKA/SUPER EXPRESS Szubienice w Olsztynie od lat budzą kontrowersje.

Gliński z apelem do prezydenta Olsztyna. Mówi o nieodpowiedzialności

Co dalej z pomnikiem "szubienic" w Olsztynie? Głos zabrał minister kultury Piotr Gliński. - W Polsce jest prawo, które jasno mówi, co powinno zniknąć z przestrzeni publicznej. Ja szczególnie chciałbym zaapelować do prezydenta Olsztyna, który od paru miesięcy albo dłużej zachowuje się trochę nieodpowiedzialnie. Jest właścicielem miejsca i pomnika, i to na nim spoczywa obowiązek usunięcia tego pomnika z przestrzeni publicznej, ma wszelkie narzędzia do tego - powiedział Gliński. Czy "szubienice" rzeczywiście znikną z mapy Olsztyna?

Minister kultury Piotr Gliński zaapelował do prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza o usunięcie pomnika nazywanego "szubienicami". Gliński przypomniał ścieżkę prawną, która w sposób szybki i sprawny umożliwi relokację pomnika. Jednocześnie zapewnił, że ministerstwo pokryje wszelkie koszty. To już kolejny raz, kiedy minister Gliński zapewnia o pomocy dla władz Olsztyna w sprawie kontrowersyjnego pomnika.

- Ja wskazałem drogę, która jest najszybsza, najsprawniejsza, a także podjąłem decyzję, że ministerstwo pokryje wszelkie koszty przeniesienia tego pomnika w odpowiednie miejsce, czyli do muzeum, gdzie gromadzone są wątpliwej wartości symbolicznej pamiątki PRL-owskie, sławiące ustrój miniony. Mamy zgodę tego muzeum, chce ono przyjąć pomnik. Konserwator także zgodził się na to, wystarczy tylko zwrócić się formalnie, bo to są kwestie procedur administracyjnych, do konserwatora wojewódzkiego o przeniesienie pomnika - tłumaczył Gliński.

"Szubienice" w Olsztynie. Zobacz zdjęcia

Prawica o "szubienicach" w Olsztynie. "To hańba"

W Olsztynie w środę (20 kwietnia) konferencję o konieczności usunięcia z centrum miasta pomnika wdzięczności i zagospodarowania terenu po nim zorganizowali działacze PiS i przedstawiciele stowarzyszeń prawicowych. Szef olsztyńskiego PiS Jerzy Szmit przedstawił wyniki ankiety zamieszczonej na jednym z portali społecznościowych. Jak poinformował, łącznie wypowiedziało się w tej sprawie 1258 osób. Za usunięciem pomnika opowiedziało się 70 proc. ankietowanych. Za tym, by w miejscu po "szubienicach" urządzić Plac Rodła zagłosowało 30 proc. osób, za umiejscowieniem Placu Obrońców Ojczyzny - 17 proc., za Placem Kazimierza Jagiellończyka - 16 proc., Placem Hołdu Pruskiego - 8 proc.

Prezes Stowarzyszenia Historycznego im. Stefana Roweckiego "Grota" Szczepan Worobiej przypomniał, że w Polsce w trzech miejscach rozpoczęła się akcja demontowania pomników "ku czci wyzwolicieli i dobrodziejów z sierpem i młotem". - Pora najwyższa by w Olsztynie także taki pomnik zdemontować - dodał.

Krzysztof Marek Nowacki ze Stowarzyszenia Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego dodał, że "gdy w 1954 roku wybudowano postument Polska była zniewolona". - Ale od 1989 roku kiedy odzyskaliśmy niepodległość to, że istnieje taki pomnik na Warmii i Mazurach to już jest hańba - mówił.

Odsłonięty w 1954 r. pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej stoi w centrum Olsztyna. Na początku lat 90. jego oficjalną nazwę zmieniono na pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a obiekt – autorstwa Xawerego Dunikowskiego – wpisano do rejestru zabytków. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zwrócił się w ostatnim czasie o wykreślenie pomnika z rejestru zabytków.

Wojna na Ukrainie. Czytaj naszą relację Wojna na Ukrainie. Dramatyczny apel z Mariupola. "Zostało nam kilka godzin". Relacja na żywo 21.04.2022

Sonda
Co należy zrobić z "szubienicami" w Olsztynie?
Express Biedrzyckiej - ppłk Krzysztof Przepiórka: Putin wie, że przegrał. Nie pozwoli Ukraińcom żyć w spokoju

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki