Zdarzenie miało miejsce trzy lata temu na terenie Gołdapi. Grupa osób spożywała alkohol. W pewnym momencie jeden z mężczyzn oblał kobietę denaturatem, a potem podpalił. Jej obrażenia zagrażały życiu. Oskarżony nie przyznawał się do winy. Jego obrońca twierdził, że nie ma jednoznacznych dowodów winy oskarżonego, a wątpliwości powinny być w tej sytuacji rozstrzygane na jego korzyść. Świadkowie zdarzenia zasłaniali się niepamięcią. Powołano dwóch kolejnych świadków, ale Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyrok niższej instancji. Sprawcę skazano na 4 lata więzienia. - Mimo poszerzenia materiału dowodowego, ocena stanu faktycznego w tej sprawie i odpowiedzialności karnej oskarżonego nie uległa zmianie w stosunku do oceny sądu pierwszej instancji - powiedziała sędzia Halina Czaban. - Skoro na etapie postępowania przygotowawczego, w pierwszych swoich zeznaniach nie miała wątpliwości, że to oskarżony wylał na nią ten denaturat oburzony, że chce ona denaturat spożywać i podpalił ją, to nie ma podstaw, aby twierdzić, że przebieg zdarzenia był inny - dodała, mówiąc o zeznaniach pokrzywdzonej kobiety. Wyrok jest prawomocny.
Szokująca sprawa!
Gołdap. Jest wyrok w sprawie podpalenia kobiety podczas libacji
2022-10-26
21:39
Mężczyzna oskarżony o podpalenie kobiety w Gołdapi usłyszał wyrok czterech lat pozbawienia wolności. Do szokującego zdarzenia doszło ponad trzy lata temu podczas libacji alkoholowej. Sprawca miał najpierw oblać pokrzywdzoną denaturatem, a potem podłożyć ogień.
Agnieszka katowała i zabiła dwumiesięczną córeczkę. Przed sądem płakała: "Myślałam o jej przyszłości"