W centrum Olsztynka ok. godz. 9 doszło do zderzenia trzech aut. Pracujący na miejscu policjanci ruchu drogowego ustalili, że prawdopodobnym sprawcą niebezpiecznie wyglądającej kolizji jest kierujący dostawczym busem, który zignorował nakaz zatrzymania się przed znakiem „STOP".
- 48-latek wjechał na skrzyżowanie i uderzył w osobowego peugeota. Siła uderzenia była tak duża, że dostawczy Daewoo Lublin przechylił się, kontynuował przez chwilę jazdę na dwóch kołach, spadł na jadącego z naprzeciwka Volkswagena Passata i ostatecznie przewrócił się na bok - mówi podkom. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Bezpośrednio po zdarzeniu na miejscu pojawił się policyjny patrol oraz zespół ratownictwa medycznego. Załoga udzieliła uczestnikom kolizji pomocy medycznej. Do szpitala został przetransportowany 72-letni kierujący volkswagenem, którego auto zostało zmiażdżone przez dostawczego busa.
Na szczęście po badaniach okazało się, że 72-latek nie doznał żadnych poważnych obrażeń. Skończyło się jedynie na ogólnych potłuczeniach. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że wszyscy kierujący biorący udział w zdarzeniu byli trzeźwi.
Policjanci z Olsztynka po analizie przyczyn oraz okoliczności zdarzenia zatrzymali 48-letniemu kierowcy Daewoo Lublin uprawnienia do kierowania pojazdami. Sprawca kolizji ze swojej nieodpowiedzialnej decyzji będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!