W Olsztynie rywalizowało ponad 600 zawodników teakwondo. O ile w sobotę zawody przebiegały zgodnie z planem, o tyle w niedzielę na wysłużoną halę Urania spadły plagi egipskie, na czele z... egipskimi ciemnościami. Najpierw jednak awarii uległa jedna z lamp. Pękła szyba chroniąca żarówki. Hartowane szkło spadło na parkiet i rozsypało się, raniąc jednego z sędziów. Pracownicy hali szybko rozpoczęli sprzątanie mat i parkietu, ale sędziowie ostatecznie przerwali zawody.
Polecany artykuł:
Jakby tego było mało, od rana cały czas szwankowało oświetlenie. W hali dwukrotnie zrobiło się ciemno. Zawody mają być dokończone w innym terminie i zapewne w innym miejscu.
Aż chce się powiedzieć, że na olsztyńskim szkle pojawiła się kolejna rysa. - Wszczęliśmy procedury wyjaśniające - tłumaczył "Gazecie Olsztyńskiej" Zbigniew Szymula, rzecznik prasowy Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Przez problemy z prądem pękła żarówka, po czym uszkodzeniu uległa obudowa lampy. Kryształki szkła delikatnie raniły jedną osobę. Lampy były nowe, produkcji włoskiej, zamontowane na ubiegły sezon. OSiR chce wyjaśnień od dostawcy prądu i producenta lamp.
Polecany artykuł:
Wydaje się, że jedynym ratunkiem dla hali Urania, która rok temu "obchodziła" 40. urodziny, będzie remont. Pieniądze na tę inwestycje są, o czym pisaliśmy TUTAJ. Olsztyński sport, który od lat jest w słabej kondycji, ostatnio otrzymuje kolejne ciosy.
Kiedy latem doszło do zmian właścicielskich w zadłużonym Stomilu Olsztyn, wydawało się, że wizerunek sportu w mieście zmieni się na lepsze. Tymczasem poważne tarapaty z pieniędzmi i infrastrukturą ma inny klub piłkarski - Warmia Olsztyn, występujący w IV lidze. Z kolei futboliści amerykańscy z Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers, m.in. z przyczyn ekonomicznych, wycofali się z ekstraklasy i następny sezon rozpoczną o jeden poziom rozgrywkowy niżej.