Drogowy koszmar na Mazurach
W środę (20 lipca) w nocy około godz. 23 oficer policjanci z Giżycka otrzymali zgłoszenie o wypadku, do którego doszło w miejscowości Piękna Góra. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia, samochód stał na środku drogi, jego kierowca leżał w przydrożnym rowie. Mężczyzna miał liczne obrażenia i trafił do szpitala w Giżycku, gdzie niestety zmarł, mimo udzielonej mu pomocy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca peugeota, mieszkaniec województwa łódzkiego, jechał w kierunku Giżycka i na prostym odcinku drogi - w wyniku najprawdopodobniej niedostosowania prędkości do panujących warunków - stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Podczas oględzin pojazdu, funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli w pojeździe 4 pociski do broni myśliwskiej oraz woreczek z amfetaminą. Teraz funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowo okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
PRZECZYTAJ TEŻ: Turyści na Mazurach przeżyli szok. Rozpędzony skuter wjechał na plażę
Polecany artykuł:
Tragedia na trasie Karbowo - Orneta
Z kolei w czwartek (21 lipca) rano na trasie Karbowo – Orneta kierujący samochodem VW T6, 26-letni mieszkaniec Elbląga z nieznanych na ten moment przyczyn zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Żeby wydobyć mężczyznę z auta, potrzebna była interwencja strażaków. 26-latek z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Jak ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, mężczyzna miał aktywny półroczny zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązywał go od 16 czerwca tego roku. Ponadto wcześniej zostały mu cofnięte uprawnienia do kierowania, a samochód, którym kierował nie posiadał aktualnych badań technicznych. Niestety, po kilku godzinach kierowca zmarł szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.