Krzysztof Guzek powiedział, że w woj. warmińsko-mazurskim przebywa 111 uchodźców z Ukrainy. Są to osoby, które przeszły przez punkty recepcyjne, czyli zostały zarejestrowane jako uchodźcy i pieczę nad nimi sprawują służby wojewody warmińsko-mazurskiego. - Punkt recepcyjny, który działa przy ul. Niepodległości w Olsztynie jest pusty. Jesteśmy regionem, gdzie uchodźcy jeszcze nie dotarli w takiej liczbie, jak na południe kraju - ocenił w rozmowie z PAP rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego.
Z informacji zamieszczanych w mediach społecznościowych wynika, że w regionie jest znacznie więcej uchodźców, których ściągnęły do regionu fundacje, stowarzyszenia, czy osoby prywatne. Takie grupy są m.in. w Ostródzie, czy Iławie. - Z tymi, o których wiemy, jesteśmy w kontakcie i oferujemy im pomoc - powiedział Guzek. Uchodźcy ściągnięci przez wojewodę przebywają w ośrodku w Waplewie.
Wiele osób oferuje pokoje dla uchodźców w swoich domach, przygarniają ludzi wprost z granicy. Zdarzyło się już jednak w Górowie Iławeckim, że rodzina, która przyjęła pod swój dach uchodźców uświadomiła sobie po kilku dniach, że nie jest w stanie ich utrzymać. Rodzina z Ukrainy trafiła więc do miejscowej szkoły ukraińskiej.