Nurkowie wyłowili jedno z łodzi, które zatonęły podczas szkwału na Mazurach w lipcu. Na jachcie zginął mężczyzna, jego towarzyszka przeżyła
Wyłowiono jacht, który zatonął 28 lipca na jeziorze Niegocin podczas tragicznego szkwału. Jednostka znajdowała się w rejonie Wyspy Miłości. Wydobyto ją dzięki akcji nurków straży pożarnej z Giżycka. "Operacja wydobywania jachtu nie była łatwa ze względu na duży wiatr" - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej oficer prasowa policji w Giżycku Iwona Chruścińska. Jacht został podniesiony poprzez zastosowanie specjalnych poduszek powietrznych, które umocowali nurkowie. "Jacht został na linie odholowany do portu Ekomarina w Giżycku" - dodała Iwona Chruścińska. Akcji nurków z Giżycka działaniom przyglądał się biegły sądowy. 28 lipca na Niegocinie zginęły trzy osoby. Jedna z nich pływała właśnie na wyłowionej teraz łodzi.
Co wydarzyło się 28 lipca na Mazurach? Wiatr wiał z siłą dochodzącą nawet do 12 stopni w skali Beauforta
W niedzielę 28 lipca przez jeziora na Mazurach przeszedł tak zwany szkwał. Wiatr wiał z siłą dochodzącą nawet do 12 stopni w skali Beauforta. Na jeziorze Niegocin powywracały się łódki i jachty. Łodzią, którą wydobyto dziś, 22 sierpnia z dna jeziora Niegocin w pobliżu Wyspy Miłości, płynęły dwie osoby, kobieta i mężczyzna. Ona przezyła dzięki pomocy ratowników Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, on niestety zginął. Jednostka zatonęła. Podczas mazurskiego szkwału na Niegocinie zginęły jeszcze dwie inne osoby, pływające inną łodzią. Ich ciała zostały już wyłowione. Ich łodzi jeszcze nie udało się wyłowić. "Plany są takie, by ten jacht wydobywać we wtorek, ale to jest uzależnione od biegłego i jego obowiązków" - powiedziała rzeczniczka policji.