Proces rozpoczął się wiosną, a oskarżony tłumaczył swoje zachowanie "impulsem" i "brakiem namysłu". Przyznał się do winy i kilkakrotnie przeprosił prezydenta.
Sergiusz P. usłyszał wyrok roku i dwóch miesięcy więzienia oraz 5-letni zakaz zbliżania się do Piotra Grzymowicza na odległość mniejszą niż 5 metrów. Poza tym musi zapłacić koszty sądowe w wysokości ponad 300 zł.