Ruszył proces

"Jeździłem 50 lat tą drogą i nic się nie stało". Krzyś po uderzeniu przeleciał 7 metrów

2025-02-23 11:27

74-letni Roman J. stanął przed sądem za śmiertelne potrącenie 12-letniego Krzysia. Chłopiec przechodził przez przejście dla pieszych i tam potrącił do wielki SUV. Kierowca tłumaczył przed sądem, że jechał wolno, nie widział chłopca, a w ogóle jeździ tamtędy przez 50 lat i nie dostał mandatu i punktów karnych. Świadkowie i prokurator przeczą tłumaczeniu kierowcy.

Roman J. w śledztwie nie przyznawał się do zarzutu spowodowania wypadku. Przed sądem zmienił swoją postawę i przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak mówił kierowca, feralnego dnia jechał po zakupy. Drogą, na której doszło do tragedii, jeździł 50 lat. Twierdził, że nie widział chłopca. Wyjaśnieniom oskarżonego przysłuchiwali się m.in. rodzice Krzysia. Oboje płakali. Przed sądem Roman J. przeprosił rodziców zmarłego chłopca za to, co się stało. Dodał, że w chwili zdarzenia jechał z "niewielką" prędkością.

Tragiczny wypadek w Kieźlinach. 12-letni Krzyś zmarł w szpitalu

Do tego tragicznego wypadku doszło w maju 2024 roku w Kieźlinach pod Olsztynem. Kierowca nissana potrącił 12-letniego Krzysztofa B., który przechodził po pasach. Chłopiec po kilku dniach zmarł w szpitalu dziecięcym w Olsztynie.

Przed sądem oprócz oskarżonego zeznawali również świadkowie wypadku. Jeden z nich stwierdził, chłopiec "został uderzony narożnikiem auta". Świadek wyszedł z samochodu i pobiegł do poszkodowanego, wezwał też pogotowie. Inny ze świadków mówił, że - według niego - Roman J. jechał z prędkością 70-80 km/h. Według świadków, 12-letni pieszy po zderzeniu z samochodem "wyleciał w powietrze” i upadł około 7 metrów od miejsca gdzie został potrącony. Ponadto, jak mówią świadkowie, nie było widać prób hamowania.

Czytaj też: Morze łez na pogrzebie 12-letniego Krzysia. Nawet księdzu łamał się głos. "Patrzy na nas i uśmiecha się, tak jak zawsze"

Oskarżony kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy, a auto sprawne technicznie. Sąd przerwał rozprawę do 28 marca. Zaplanowano na ten dzień przesłuchanie kolejnego świadka oraz biegłego z zakresu wypadków drogowych. Za nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara do ośmiu lat więzienia.

Super Express Google News
Autor:
Potrącenie 12-letniego rowerzysty w Kraśniku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki