W poniedziałek (12 lipca) olsztyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 36-letniego mężczyzny. Z otrzymanych informacji wynikało, że tego dnia wyszedł on z mieszkania i od tamtego czasu nie nawiązał kontaktu z najbliższymi i nie wrócił do domu.
Następnego dnia oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie, że spacerujące kobiety nad brzegiem Jeziora Starodworskiego zauważyły pozostawioną odzież, osobiste rzeczy, sprzęt wędkarski oraz puste butelki po alkoholu. Świadkowie o zdarzeniu powiadomili straż uniwersytecką, a na miejsce wysłano policyjny patrol. Po wstępnych oględzinach ustalono, iż pozostawione rzeczy należą do zaginionego 36-latka.
Natychmiast rozpoczęto akcję ratowniczą. Do działań zadysponowano policyjne patrole, w tym olsztyńskich poszukiwaczy, psa tropiącego wraz z przewodnikiem oraz strażaków wraz ze specjalistycznym sprzętem. - Przeszukano pobliski kompleks leśny. W trakcie działań płetwonurkowie na jeziorze w zaroślach zauważyli dryfujące ciało mężczyzny, które natychmiast wydobyto na brzeg - mówi st. sierż. Andrzej Jurkun, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Po przeprowadzonych oględzinach potwierdzono tożsamość mężczyzny, którym okazał się zaginiony 36-latek.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki. W czynnościach uczestniczył prokurator. Zadaniem policjantów będzie dokładne zbadanie okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Funkcjonariusze zweryfikują czy mężczyzna przed wejście do wody pił alkohol.
Niestety, to nie jedyne utonięcie na Warmii i Mazurach w ostatnim czasie. W miejscowości Warchały niedaleko Szczytna utonęło dwóch turystów z Mazowsza.
CZYTAJ TAKŻE: Warchały. Turyści utonęli na jeziorze Świętajno. Pili alkohol, zanim weszli do wody
Polecany artykuł: