Na niewybredny żart 39-letni mężczyzna zdecydował się w sobotę (1 lutego ) ok. godz. 3. "Dowcipniś" skontaktował się z oficerem dyżurnym szczycieńskiej policji. Poinformował, że jego żona jest wobec niego agresywna. Kobieta miała wpaść w szał i rzucić się z pięściami na 39-latka. Szczycieńscy policjanci relacjonują, że według słów mężczyzny kobieta „bije go po głowie różnymi przedmiotami”.
Żartowniś brnął dalej w swoich kłamstwach. Mało tego, przedstawił się z imienia i nazwiska, podał dokładny adres zamieszkania i czekał na przyjazd funkcjonariuszy. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci okazało się, że żona zgłaszającego interwencję mężczyzny... spała. Kobieta była zaskoczona wizytą funkcjonariuszy. Co na to 39-latek? Mężczyzna oświadczył, że wrócił do domu pijany z baru i... wymyślił sobie to głoszenie. Za ten niewybredny żart, został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Polecany artykuł:
To nie jedyny "fałszywy alarm" w woj. warmińsko-mazurskim w ostatnich dniach. W piątek (31 stycznia) przed godz. 7 oficer dyżurny kętrzyńskiej jednostki policji skierował patrol na interwencję do miejscowości Parys na terenie gminy Korsze. Zgłaszający poinformował policjantów, że pod wskazanym adresem znajduje się martwy człowiek. W mieszkaniu miały też znajdować się trzy, pijane osoby.
Funkcjonariusze pojechali na miejsce zdarzenia. Okazało się, że pod podanym adresem przebywają dwie osoby, a dokładnie dwóch braci. Jeden z nich spał i był trzeźwy. Drugi natomiast był pijany. To on wezwał policjantów. O szczegółach kolejnego, niewybrednego żartu informowaliśmy TUTAJ.